1.08.1944 – 1.08.2022 78.ROCZNICA WYBUCHU POWSTANIA WARSZAWSKIEGO

Naród, który nie szanuje swej przeszłości nie zasługuje na szacunek teraźniejszości i nie ma prawa do przyszłości”– Józef PIŁSUDSKI.

Dnia 1 sierpnia 1944 roku o godzinie 17.00 wybuchło w Warszawie Powstanie skierowane przeciwko cofającym się pod naporem sowieckiej armii czerwonej Niemcom.

W związku błyskawicznymi postępami letniej ofensywy sowieckiej Rząd Polski w Londynie oraz Dowództwo Armii Krajowej podjęło decyzję o oswobodzeniu Warszawy siłami Armii Krajowej jeszcze przed wkroczeniem do stolicy sowietów. Dowódcy Podziemnej Armii podejmujący tę trudną decyzję liczyli, że uwieńczone sukcesem antyniemieckie powstanie w stolicy da Polakom możliwość decydowania o własnym losie.

Działania, jakie podejmowali sowieci w stosunku do Armii Krajowej na Wschodnich Kresach II Rzeczypospolitej stawiały pod znakiem zapytania nadzieję na „harmonijna współpracę”. Realizując założenia „Akcji Burza” żołnierze Armii Krajowej wspierali sowietów w walce z cofającymi się Niemcami. Jednak po zakończeniu walk, na oczyszczonych z Niemców terenach dalsze losy Podziemnego Wojska Polskiego były tragiczne. Oficerowie i żołnierze ginęli z rąk NKWD, byli aresztowani i deportowani w głąb związku sowieckiego, w najlepszym wypadku wcielano ich w szeregi podległego sowietom „ludowego” Wojska Polskiego.

Polityka sowietów stawiała w trudnej sytuacji kierownictwo Polskiego Państwa Podziemnego. Bolszewicy po odkryciu w kwietniu 1943 roku przez Niemców Katyńskich Dołów Śmierci zerwali stosunki z legalnym Rządem Rzeczypospolitej w Londynie. Przebywający na terenie związku sowieckiego zdrajcy i renegaci (Wanda WASILEWSKA, Zygmunt BERLING ich współpracownicy z byłej Komunistycznej Partii Polski) utworzyli na polecenie bolszewickiego dyktatora Józefa STALINA tzw. Związek Patriotów Polskich i polskojęzyczną dywizję przy sowieckiej armii czerwonej (1.Dywizja Piechoty im. Tadeusza KOŚCIUSZKI). Kolejną „odsłoną sowieckiej polityki faktów dokonanych” względem ziem polskich było utworzenie 22 lipca 1944 roku w Moskwie tzw. Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego (PKWN) – ta jawnie sowiecka agentura – pod osłoną bagnetów sowieckiej czerwonej armii – przejmowała władzę na terenach Rzeczypospolitej opanowanych przez bolszewików, „na zachód od Bugu”.

Polityczne i militarne cele Powstania Warszawskiego nie zostały osiągnięte. Alianci zachodni nie wykazali się wystarczającą determinacja w udzielaniu Powstańcom pomocy militarnej i materiałowej, sowiecka armia czerwona stała na wschodnim brzegu Wisły czekając, aż Niemcy „rozprawią się” z „polskimi faszystami”. Bohaterski zryw wolności mieszkańców stolicy Polski, jakim było Powstanie Warszawskie trwał sześćdziesiąt trzy dni i przyniósł ogromne straty ludności i Podziemnej Armii

Polacy nie znali wszystkich ustaleń ze spotkań „wielkiej trójki” w trakcie konferencji w Teheranie i Jałcie. Amerykanie w osobie zniedołężniałego prezydenta Franklina Delano ROOSEVELTA dali sowietom wolna rękę w Europie Wschodniej. Anglicy, będący na „ekonomicznym garnuszku” supermocarstwa z za Oceanu, w imię własnych interesów zdradzili swojego „pierwszego i najwierniejszego sojusznika”. W trakcie konferencji w Poczdamie Europa została podzielona pomiędzy zwycięzców, niebawem rozdzieliła ją na dziesiątki lat „Żelazna Kurtyna”.

Jak co roku 1 sierpnia staje się dniem polemiki, której hasłem przewodnim staje się myśl „czy warto było się bić o Warszawę w sierpniu 1944 roku”. Znamienne są słowa, jakie wypowiada w filmie „Kurier” w reżyserii Władysława PASIKOWSKIEGO porucznik Jan NOWAK: „… trzeba się bić z nadzieja na pomoc sowietów i zwycięstwo. A jak sowieci zawiodą, a Niemcy okażą się za silni to przyjdzie nam polec z honorem. Bo nic innego nam nie pozostaje jak i tak przegraliśmy te wojnę … I choć wiem, że bez pomocy Aliantów szanse mamy marne, to wiem też, że inaczej postąpić nie możemy. … Podejmując walkę nie wiemy, co nas czeka. Natomiast zaniechując jej, poddając się po raz pierwszy w naszej historii bez walki możemy założyć ze stu procentową pewnością, że złamiemy ducha Tego Narodu. Sami zrobimy sobie coś, co nie udało się Niemcom i w przyszłości pewnie nie uda się sowietom. Nie przegramy, lecz poddamy się i odtąd będziemy poddawać się już do końca, do bydlęcej sowietyzacji zupełnej. Pewno cenę zapłacimy ogromną my, a korzyść odniosą dopiero nasze dzieci, a może wnuki. …”

Aby uczcić bohaterski zryw ludności stolicy w 1944 roku dnia 1 sierpnia o godzinie 17.00 zawyją syreny i zatrzymany zostanie ruch kołowy nie tylko w Warszawie, ale także w całej Polsce. Pamięć o Bohaterach sierpnia 1944’ jest żywa, choć przeciwko manifestowaniu patriotycznych postaw, włączeniu syren, występują „liberalni i lewaccy włodarze” wielu miast w Polsce.

wykorzystałem materiały z książek:

-Tadeusz BÓR-KOMOROWSKI „Armia Podziemna” – Bellona – Warszawa 2009,

-Norman DAVIES „Powstanie 44” – Znak – Kraków 2004,

-Jonathan WALKER „Polska osamotniona” – Znak – Kraków 2010,

-Nikołaj IWANOW „Powstanie Warszawskie widziane z Moskwy” – Znak – Kraków 2010,

-Tadeusz SAWICKI „Rozkaz zdławić Powstanie” – Bellona – Warszawa 2014,

-Piotr KOŁAKOWSKI „Pretorianie Stalina” – Bellona – Warszawa 2014,

Opracowanie -Andrzej Masłowski

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *