69 ROCZNICA OSTATNIEJ WALKI mjr JÓZEFA KURASIA „OGNIA”

ogien02

Dnia 21 lutego br. mija 69 lat od ostatniej walki, jaką stoczył mjr Józef KURAŚ „Ogień”. To on legendarny partyzant dowodził największym oddziałem partyzanckim, który od kwietnia 1945 roku walczył z „nowa” sowiecka okupacją.
Walkę przeciw władzy komunistów w Polsce rozpoczęło Zgrupowanie „Błyskawica” 11 kwietnia 1945 roku, kiedy to jego dowódca mjr „Ogień” po krótkim epizodzie współtworzenia we współpracy z komunistami organów ochrony porządku na terenie Podhala powrócił do walki zbrojnej. Powód tej decyzji Józefa KURASIA był prozaiczny i pisze o nim dr Maciej KORKUĆ wydawnictwie „Za Wolność i Niepodległość Zgrupowanie partyzanckie Józefa KURASIA »Ognia« w latach 1945-1947”: „…bardzo szybko okazało się, że realizacja koncepcji podziemnego SL nie miała szans powodzenia a wszystkie „sukcesy kadrowe” mają charakter pozorny. Stawało się jasne, że zaangażowani w struktury UB i milicji byli żołnierze podziemia mają do wyboru: autentycznie przejść na stronę wroga i wykazać się efektami w walce z podziemiem niepodległościowym albo niezwłocznie opuścić szeregi MO i UB. Sekretarz KP PPR w Nowym Targu już w dniu przyjazdu KURASIA z nominacją na kierownika PUBP, zaprotestował przeciw tej decyzji. W specjalnym piśmie donosił, że w rzeczywistości „Ogień” jest przede wszystkim negatywnie nastawiony do sowieckiej obecności w Polsce…”.
Zgrupowanie Partyzanckie „Błyskawica” panowało od kwietnia 1945 do lutego 1947 roku na terenie powiatów nowotarskiego, nowosądeckiego, limanowskiego, suskiego i myślenickiego – tworząc tu „republikę partyzancką”, jak pisze dr KORKUĆ „…aktywiści PPR w szeregu powiatów i gmin zaprzestali działalności bądź przechodzili do konspiracji. Tak było przede wszystkim na Podhalu…”. Działania Zgrupowania Partyzanckiego „Błyskawica” wiązało też w walce spore siły wojsk KBW, władz bezpieczeństwa (PUBP) i milicję – organy podległe wasalnemu względem Moskwy lubelskiemu Rządowi Tymczasowemu oraz wspierające je sowieckie NKWD i kontrwywiad wojskowy „Siersz”.
Wzmożone akcje pacyfikacyjne prowadzone przeciw oddziałom mjr „Ognia” przez oddziały NKWD, KBW i UB nie przynosiły pożądanych przez komunistów skutków. Ludność wspierała partyzantów, Zgrupowanie Partyzanckie w tym czasie rosło w siłę. Ludność ignorowała zarządzenia władz komunistycznych. Znamienna pozostaje wypowiedź komunistycznego aparatczyka Eugeniusza WOJNARA z Komitetu Powiatowego Polskiej Partii Robotniczej w Nowym Targu, który pisał, że „…miejscowa ludność miała uzasadnioną wątpliwość czy władza ludowa w ogóle istnieje, wszak na tym terenie faktycznie nie liczyła się, nie była odczuwalna, na każdym kroku dawało o sobie znać reakcyjne podziemie. Górale nie wywiązywali się z obowiązków wobec Państwa, np. do odbycia służby wojskowej zgłosiło się zaledwie 5 proc. poborowych”. Oznacza to, że pozostałe 95 procent pobór ten zignorowało.
Partyzancka republika na Podhalu trwała do śmierci dowódcy Zgrupowania „Błyskawica”. Zdradzony i osaczony „Ogień” stoczył swoją ostatnią walkę 21 lutego 1947 roku w Ostrowsku. Przeciw sześciu partyzantom i będącej z nimi łączniczce KBW wysłało 40 osobową kompanię wspartą dziesięcioma UB-owcami.
Atak na dom Anny i Józefa ZAGATÓW, gdzie kwaterowali partyzanci rozpoczął się około godziny 13.00, po wcześniejszym otoczeniu całego kompleksu zabudowań położonych w trójkącie dróg. W czasie nierównej walki przez kordon okrążenia przedarło się dwóch partyzantów – Jan KOLASA „Powicher” i Stanisław LUDZIA „Harnaś”. Franciszek DRÓŻDŻ „Szpak” zdołał się ukryć w otoczonych zabudowaniach. W walce zginęli Stanisław SRAL „Zimny”, Kazimierz KURAŚ „Kruk” (bratanek Józefa KURASIA). O ostatniej walce dowódcy Zgrupowania „Błyskawica” tak pisze dr KORKUĆ: „…tymczasem „Ogień” wraz z „Hanką” niepostrzeżenie zdołali przedostać się do kolejnego budynku Marii KOWALCZYK-PACHOWEJ. Dopiero po jakimś czasie UB-owcy dostali sygnał, w którym domu się ukryli. Otoczony ponownie „Ogień” został wezwany do poddania się. Polecił skorzystać z tej propozycji „Hance”. Sam zaraz po jej wyjściu z budynku popełnił samobójstwo. Strzał w skroń nie spowodował jednak zgonu – został jednak pojmany przez bezpiekę już w stanie utraty przytomności…”.
Józef KURAŚ zmarł dnia następnego w nowotarskim szpitalu. Po śmierci przewieziono go do Krakowa, gdzie w siedzibie WUBP jego ciało wystawiono na widok publiczny. Kazimierz JAWORSKI, kierownik sekcji ds. Walki z Bandytyzmem w nowotarskim PUBP powiedział „…nie chcieliśmy go pochować na ziemi nowotarskiej, aby jego grób nie stał się miejscem manifestacji, składania kwiatów itp. Miejsce pochówku mjr Józefa KURASIA „Ognia” do dzisiaj nie zostały ustalone
Po śmierci „Ognia” walkę na terenie Podhala kontynuowali jego następcy:
„Roch” – Antoni WĄSOWICZ dowódca 3 kompanii Zgrupowania, aresztowany dnia 12 maja 1947 roku w trakcie próby przedostania się do amerykańskiej strefy okupacyjnej w Austrii. Stracony w Krakowie dnia 24 lutego1948 roku.
„Mściciel” – Józef ŚWIDER. Zginął on w walce z UB Lubaniu KBW w Lubniu dnia 18 lutego 1948 roku.
„Srebrny” – Tadeusz DYMEL, zginął okrążony przez UB w Chabówce dnia 21 października 1948 roku.
„Harnaś” – Stanisław LUDZIA, aresztowany po walce w siedzibie WUBP w Krakowie przy placu Inwalidów dnia 17 lipca 1949 roku. Stracony dnia 12 stycznia 1950 roku.
„Orzeł” – Jan SAŁAPATEK, ciężko ranny i aresztowany przez UB dnia 18 stycznia 1955 roku w trakcie prowokacji zorganizowanej w Trzebuni, zmarł nie odzyskawszy przytomności w Krakowie dnia 29 stycznia 1955.
Kłamstwa na temat działalności Żołnierzy Wyklętych komuniści rozpowszechniali przez czterdzieści pięć lat swoich rządów w Polsce, po 1989 roku czyniły to także w swoich publikacjach „liberalne autorytety” takie jak Jacek KUROŃ, Tadeusz MAZOWIECKI. Głos o oddaniu czci stalinowskim siepaczom z UB – ofiarom Żołnierzy Wyklętych mówił w dniu 1 marca 2015 roku ówczesny Prezydent RP Bronisław KOMOROWSKI.
Więcej o tym temacie czytaj na naszej stronie w zakładce Opowieści Prawdziwe
opowieść 3: „Wiarusy” – opowieść o Żołnierzach Wyklętych 1945 -1949;
opowieść 9: 1 marca – Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych

komor

 

20 Odpowiedzi na 69 ROCZNICA OSTATNIEJ WALKI mjr JÓZEFA KURASIA „OGNIA”

  • Andrzej mówi:

    Zachęcam do poszukania informacji o tym panu również w innych źródłach. Wasz artykuł przemilcza wiele negatywnych faktów o Kurasiu. Postać kontrowersyjna, oprócz zasług mająca na sumieniu wiele złego.

  • Pa mówi:

    Obiektywizm i fachowość tej strony mnie powala…

  • Tomek mówi:

    Dzień dobry. Panie Andrzeju i Panie Pa, proszę o zacytowanie fragmentów dzieł, źródeł, na które się Państwo powołujecie. Możemy wtedy przeprowadzić racjonalną rozmowę na temat zarzutów, które wysnuwacie. Gdyby źródła Państwa były jeszcze „usieciowione”, to można by nawet stworzyć drugi wpis, pogłębiający temat! Proszę, nie przyszywajcie łatek bez wskazania konkretnych uczynków.

    • Andrzej aka "Żyd", "Resortowe Dziecko", "Jeb..ny Lewak", "Ten Gorszego Sortu" mówi:

      Nie uważam żebym miał obowiązek powoływać się na jakiekolwiek źródła czy, jak to nazwałeś, dzieła. Skoro zamieszczasz tutaj komentarze to chyba masz dostęp do internetu. Google + odrobina chęci i nie powinieneś był mieć problemu… No ale, skoro nalegasz to proszę:
      1. http://www.tygodnikprzeglad.pl/ogien-byl-bandyta-0/
      2. http://www.jewish.org.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=1884&Itemid=1
      3. Jan Tomasz Gross, Strach. Antysemityzm w Polsce tuż po wojnie. Historia moralnej zapaści, s. 58
      … odrobina wysiłku i na pewno znajdziesz dużo więcej.
      Ukraińscy prawicowcy też mają swojego bohatera, Stepana Banderę. Tyle tylko, że ten mordował Żydów a tamten Polaków. A co do przeprowadzania „racjonalnej rozmowy na temat zarzutów” to obawiam się, że mógłbym doznać uszczerbku na systemie nerwowym, dlatego sobie odpuszczę.

      • skomielna.info mówi:

        Do Was Panowie Andrzej i Pa: przez czterdzieści pięć lat komunistycznych rządów w PRL-u napisano wiele kłamstw na temat Żołnierzy Wyklętych w tym na temat mjr „Ognia”. Kłamstwa te rozpowszechniano w wielkonakładowych książkach, o których (jako o innym spojrzeniu na działalność Żołnierzy Wyklętych) pewnie wspomina Pan Andrzej. Znam te „dzieła”: sekretarza PPR Mieczysława MACHERKA, autora książki „Rano przeszedł huragan”, autora sfałszowanego „dziennika mjr Józefa KURASIA – Ognia”, płk SB Stanisława WAŁACHA, który napisał książkę „Był w Polsce czas”, oraz agenta bezpieki, zdrajcy i sprzedawczyka (był żołnierzem AK i WiN) Mariana STRUŻYŃSKIEGO vel Marian RENIAK posługującego się pseudonimem „Henryk” – autora książki „Niebezpieczne ścieżki”. Autorzy ci i im podobni przez lata zatruwali umysły kolejnych pokoleń Polaków. To ludzie tacy jak oni sekretarze i funkcjonariusze „bezpieczeństwa” doprowadzili do zerwania przekazu międzypokoleniowego, prześladując i inwigilując do końca istnienia PRL-u Żołnierzy Wyklętych i ich bliskich. Dziś można mówić o walce, jaka toczyli Żołnierze Wyklęci z sowiecką okupacją, z bolszewizacją Polski przez zdrajców z pod znaku PZPR, (co cytując Leszka MOCZULSKIEGO przywódcę KPN-u możemy przetłumaczyć jako Płatni Zdrajcy Pachołki Rosji).

        • Andrzej aka "Żyd", "Resortowe Dziecko", "Jeb..ny Lewak", "Ten Gorszego Sortu" mówi:

          Gdybyś, panie Administratorze, raczył zajrzeć do tej garści linków, które podałem, to oszczędziłbyś sobie pisania, że to te komunistyczne kłamstwa, na które „pewnie” się powołuję. Możesz tutaj, panie Administratorze, wymienić jeszcze nawet 50 innych tytułów książek napisanych przez pułkowników SB, tylko po co? Trochę obiektywizmu, to wszystko. Przemilczanie faktów, wybiórcze traktowanie publikacji, na zasadzie: o ta książka jest „cacy” bo przedstawia Kurasia jako bohatera i patriotę, a tamta „be” bo stoi w niej czarno na białym, że Kuraś to kawał drania i mordercy… w dodatku na pewno napisał ją pułkownik SB no bo kto inny…
          W ten sposób to można udowodnić absolutnie wszystko.

          • MP mówi:

            W tym problem,że te źródła są prawie identyczne lub powielają tamte opinie i przedstawiają te same pomówienia. O obiektywnych dziennikarzach i publicystach z Przeglądu – pan naprawdę żartuje…

            Tak pan wydaje się być z tego resortu…

  • SKOMIELNIANKA mówi:

    I TU SIĘ ZGADZAM Z INFO KOMENTARZEM , WŁAŚNIE HISTORIA I LUDZIE JESZCZE PAMIĘTAJĄCY I MOGĄCY UCZYNIĆ COŚ DLA POKOLEŃ CZYLI STWORZYĆ NOWĄ HISTORIĘ WŁAŚNIE TO ROBIĄ, WIDZIMY TO W TELEWIZJI TERAZ NA BIEŻĄCO , I JAK KIJEM RZEKĘ ZAWRÓCIĆ TEŻ , SIĘ IM SKUTECZNIE UDAWAŁO ALE JESZCZE SIĘ SZARPIĄ , BO TYLE IM ZOSTAŁO NIC WIĘCEJ ZGARNĘLI WSZYSTKO CO MOŻLIWE PROPAGANDĄ I NIEŚWIADOMOŚCIĄ LUDZKĄ , ALE MAJĄ JESZCZE CZELNOŚĆ I ODWAGĘ , NO CÓŻ TYLE IM ZOSTAŁO

  • Skomielna.info mówi:

    Do Pana Andrzeja (pozostałymi określeniami sam się Pan określił i wskazał swoje miejsce): Polemika, która trwa na temat mjr Józefa KARASIA „Ognia” jest tak naprawdę polemiką o zakłamaną przez lata komunizmu prawdą o Żołnierzach Wyklętych – to oni są Żołnierzami Wielkiego Narodowego Antykomunistycznego, Antysowieckiego Powstania z lat 1944-195.. – dziś tak profesjonalni historycy mówią o ich walce. Są oni jednocześnie pomostem wolności, który łączy pokolenia tych, co przez wieki walczyli o wolność naszej Ojczyzny. Tak się złożyło, że od czasu Konfederacji Barskiej wrogami, zaborcami, którzy dławili naszą wolność byli Rosjanie – w tym przypadku sowieci (mix narodów połączony zbrodniczą ideologią). Gdyby nie ci Waleczni, często bezimienni bohaterowie nie miał by Pan możliwości dokonywania swoich wpisów (ja zresztą także). Poprzez DOBRE mówienie o nich i ich ofierze na ołtarzu wolności – także Pańskiej – wyrażamy należy się im szacunek. Taki jest cel przypominania tych trudnych niejednokrotnie spraw. To, że podparł się Pan kilkoma cytatami z antynarodowych wydawnictw nie zmienia faktów, o których powiedziałem powyżej. Jeśli w imię swoich, jakichś tam – Pańskich poglądów pluje Pan w narodowe gniazdo, z którego Pan wyrósł to świadczy tylko o Panu i o ludziach, którzy Pana kształtowali jako człowieka i obywatela. Nadmieniam również, że istnieje zapewne wiele stron, których autorzy podzielają Pańskie, jakie by nie były poglądy odsyłam do nich – tam łatwiej będzie o zrozumienie.

    • Andrzej aka "Żyd", "Resortowe Dziecko", "Jeb..ny Lewak", "Ten Gorszego Sortu" mówi:

      1. Epitety, które napisałem przy swoim imieniu zostały wymyślone przez Panu podobnych, na określenie takich jak ja i wskazanie im ich miejsca. Przykro mi, że ironia nie została właściwie odczytana.
      2. O historii powinno się mówić nie „dobrze” tylko prawdziwie. Ja Kurasiowi nie umniejszam zasług, ale nie zamierzam udawać, że nie robił tego co robił (patrz mój pierwszy komentarz pod artykułem)
      3. W życiu mało jest rzeczy całkiem białych albo całkiem czarnych… na ten ostatni komentarz mógłbym np. odpowiedzieć, że gdyby nie ofensywa Związku Radzieckiego na Niemcy, też pewno dzisiaj nie mielibyśmy możliwości pisania komentarzy. Pozwolę sobie jednak nie kontynuować bezsensownej rozmowy z kimś, kto materiały, na które się powołuję, nazywa „kilkoma cytatami z antynarodowych wydawnictw”. Tak to można nazwać wszystko. Nie popieram komunizmu, to był czarny okres w polskich dziejach, ale litości.
      4. Ludzie, którzy mnie kształtowali jako człowieka, to przede wszystkim moi rodzice. Jeśli ludzie Pana pokroju próbują mnie obrazić, to jest to dla mnie tylko budujące i utwierdza mnie w moich przekonaniach. Natomiast jeśli ktoś zaczyna w to mieszać moich rodziców to wchodzimy na wyższy stopień wtajemniczenia i chamstwa.
      5. Nie musi mnie Pan nigdzie odsyłać i nie szukam na waszej stronie zrozumienia:) Od samego początku chodzi mi jedynie o uczciwość w ocenianiu Kurasia.

  • franio mówi:

    Komunistyczna propaganda w pierwszych powojennych latach nazywała go „psychopatą” i wspólnikiem „wilkołaków i pokrewnych ruchów faszystowskich”, bandytą „odznaczającym się szczególnym sadyzmem wobec eksploatowanej ludności góralskiej”, który już przed wojną był „znanym koniokradem”. Według autorów dwóch niezależnych monografii historycznych poświęconych Kurasiowi – Bolesława Derenia i Macieja Korkucia – to właśnie komunistycznej propagandzie Józef Kuraś zawdzięcza narodziny swej mrocznej legendy, która przeżyła nawet sam komunizm w Polsce. Niewykluczone też, że w ramach oczerniania Kurasia, jako przywódcy pospolitej bandy, a wręcz organizacji przestępczej, przypisano mu oraz jego żołnierzom szereg zbrodni popełnionych przez innych.
    Władza ludowa bała się wystawiać Kurasiowi grób, ten fakt trafnie skomentował ks. Józef Tischner w „Tygodniku Powszechnym” w roku 1996: „Ciało w dziwny sposób zniknęło. Dlaczego miał nie mieć grobu? Jeśli był bandytą, niech ludzie plują na grób bandyty. Widać jednak nie. W tym życiu i śmierci musiało tkwić coś autentycznego, co było groźne. Trup mógł pewnego dnia ożyć”.

  • tolerancyjna mówi:

    Administrztorzy dziękujemy za takie publikacje,,,,,,za żródłowa prawdę historyczna, przywracającą dobre imię naszym bohaterom narodowym,,,,,wszak jesteśmy im to winni !!!

  • Józek mówi:

    Polska to dwa obozy, z jednej strony Ci którzy chcą „zamiatać wszystko pod dywan” aby tylko zachód widział jak jest w Polsce dobrze z drugiej strony ekipa która w ciągu stu dni urzędowania, postawiła wszystko na głowie.Autorytety ludzi których szanowaliśmy za ich wyczyny, postawę z dnia na dzień okazują się zwykłymi kapusiami, ludzi których nawet Prezydent Komorowski nazywał bandytami okazują się że niebawem są bohaterami, o co tu chodzi!!!!!. Skłaniam się jednak ku temu, mimo to że nie jestem zwolennikiem PiS-u że dobrze się w Polsce dzieje, mam nadzieje że polska znormalnieje, że kapuś, donosiciel zostanie osądzony jeśli nie przez sąd (którego w Polsce nie ma-patrz ostatnie wyroki sądowe) to przez obywateli. Ludzie musimy oprzytomnieć zobaczyć co jest dobre a co złe, teraz po wypłynięciu teczek „Bolka” wszystko zaczyna się układać w jedną całość. W całość w którą kilka lat temu nikt by nie uwierzył. Zastanawia fakt kto dziś broni Wałęsy tzn. „Bolka”.Podobają mi się słowa prof. Andrzeja Zybertowicza, który mówi „Wałęsa donosił, brał pieniądze i okłamywał nas przez cały czas”. – Kilka lat temu Krzysztof Wyszkowski, dzielny człowiek, działający w Wolnych Związkach Zawodowych, powiedział prawdę o Wałęsie. I Wałęsa uruchomił maszynę prawną i sądową, która niemal doprowadziła Wyszkowskiego na skraj bankructwa i ciężkiej choroby” pytam gdzie wtedy było Państwo Polskie i ile osób Wałęsa „Bolek” doprowadził do takiego stanu, ilu ludzi ma odbite nerki, ilu ludzi w tamtych czasach nie miało co dać dzieciom jeść, gdyż przez tego donosiciela stracili pracę. Przy wielu takich hisoriach jak słyszę, „że on uczynił coś wielkiego, wspaniałego-pokonał komunę i dziś mamy demokrację” to mnie szlag trafia. Pytam jaką demokrację, odpowiem- tylko taką że Polacy mogą być tanią siłą roboczą w europie (możemy wyjechać na zachód), niestety Ci którzy w Polsce pozostali i żyją uczciwie żyją w biedzie. Pewnie PiS nie utrzyma się u władzy, mam jednak nadzieję że Petru, PO i inne wybiorą wam j…ja. Gdyby sprawa „Bolka” wyszła przy PO już papiery byłyby spalone „bo co powiedzą o nas inni” mnie osobiście zależy na tym aby takich delikwentów jak Wałęsa „Bolek” rozliczyć, a pieniądze z nagród na „Solidarność”przeznaczyć na walkę z antykoncepcją i na prezerwatywy aby nigdy takie g…e się nie narodziły.

  • skomielna.info mówi:

    Do Pana Andrzeja:
    Ad. 1. Na jakiej podstawie określa Pan jakimi epitetami mókłbym go określić, nazywa mnie „komuś podobnym” Pana „ironię” proszę zostawić dla siebie
    Ad. 2. mjr Józef KURAŚ „Ogień” jak wielu innych Żołnierzy Wyklętych jest bohaterem walki z sowiecką czerwoną okupacją, oraz współpracującą z w/w „polską” bezpieką. Pisząc „polską” mówię o żydowskim – w znacznym stopniu – kierownictwie tego organy represji, który ma na rękach krew Polskich bohaterów- Żołnierzy Wyklętych. Pan jako wybitny znawca tematu, (bo piszą pewnie o tym w jewish.org-portalu społeczności żydowskiej, który Pan tak chętnie cytuje) wymieni nazwiska tych katów naszego narodu, za których zbrodnie nikt nas jako Polaków nie przeprosił. Co do Słowaków – ich udział w wojnie zaczął się 1 września 1939 gdy razem z Niemcami napadli na Polskę – spór graniczny trwał także po zakończeniu II Wojny Światowej. Ofiary były po obydwu stronach.
    Ad.3. Nie ma w historii postaci tylko czarnych i tylko białych – jest to zapewne prawda – lecz są na pewno postacie pozytywne i negatywne. Postacią pozytywną dla ludzi takich jak ja jest mjr Józef KURAŚ „Ogień” – polski patriota, Żołnierz Wyklęty. Postacią negatywna są natomiast wymienieni w mojej pierwszej odpowiedzi autorzy „czerwonych oszczerstw”, które zaszczepiły się w sercach wielu moich rodaków i trwają po dzień dzisiejszy.
    Dodam tu także, że wg Wikipedii „Przegląd”, który Pan cytuje to: tygodnik o profilu lewicowym, kontynuacja ukazującego się od 1982 roku „Przeglądu Tygodniowego”. „Przegląd” prezentuje lewicową linię polityczną. Jest nastawiony krytycznie wobec polityki gabinetów solidarnościowych po 1989 roku. …. Rolę, jaką odgrywa Kościół katolicki w polskim życiu społecznym i politycznym, uważa za zbyt dużą. Na łamach „Przeglądu” na początku 2007 roku opublikowano apel na rzecz legalizacji aborcji w Polsce.
    Wydawnictwa takie kontynuują tylko i powielają kłamstwa, jakie w latach PRL-u były głoszone przez „towarzyszy” z PZPR.
    Ad.4. Sam określił się Pan mianem „resortowego dziecka”, rozumiem więc skąd wzięły się wartości, poglądy, które Pan głosi. To jak ta Pan mówił o Żołnierzach Wyklętych zostało Panu przez kogoś wpojone. Człowieka nie kształtują tylko rodzice (Pańskich nie zamierzam obrażać), ale także środowisko w jakim żyje, ludzie wśród jakich się przewija – Pana prezentuje lewacki system wartości co odzwierciedlają Pańskie wypowiedzi i przytaczane przez Pana cytaty. Każdy ma jednak prawo do swoich poglądów, te są Pańskie – nie odbieram Panu do nich prawa!!! To, że nie jest Pan za komunizmem to zrozumiałe. Dziś nawet byli członkowie PZPR za nim nie są – określają się raczej jako „Nowocześni”, „Postępowi”, „Liberalni”, „Lewica”. W nowych szatach te same postacie, które są spuścizną nierozliczonej, komunistycznej przeszłości naszej Ojczyzny.
    Ad.5. Aby od kogoś wymagać czegokolwiek, należy najpierw samemu wykazać się tym samym – tak jest także w przypadku uczciwości w osądzie. Komuniści i nie tylko NIGDY nie sadzili uczciwie Żołnierzy Wyklętych, nie sądzili uczciwie mjr Józefa KURASIA „Ognia”. Nie ma więc mowy o tym, że Pana słowa i przytoczone cytaty mają cokolwiek wspólnego z jakąkolwiek uczciwością, uczciwym osądem.

    • Andrzej Żyd itd mówi:

      Do Pana Administratora: No tak, do tego jeszcze dochodzi antysemityzm, w sumie klasyczna mieszanka i nie ma się czemu dziwić. Ostatni mój komentarz tutaj, szkoda czasu. Na koniec chcę jedynie pogratulować wyboru swojego bohatera, który walczył z Żydami i Słowakami zabijając kobiety i dzieci. Prawdziwy bohater. Jak sam pan napisał: ofiary były… Może i moje poglądy są „lewackie” – lepsze takie niż radykalne prawicowe. To właśnie skrajna prawica była fundamentem faszyzmu w Niemczech przed 2WŚ. Skrajna prawica jest fundamentem dla większości pogromów, wojen, czystek etnicznych. Poziom obrzydzenia osiągnął u mnie maksimum czytając pana ostatni komentarz, dlatego pozostaje tylko powiedzieć: żegnam i oby jak najmniej takich ludzi na mojej drodze

  • franio mówi:

    Andrzej Żyd-naczytałeś się człowieku jakiś komunistycznych wypocin i udajesz mędrca.Czy ty wiesz co robili żydzi ilu niewinnych ludzi przez nich zesłano na Sybir? Zapoznaj się z historią tą prawdziwą a nie wytworem chorej wyobraźni komunistycznych wypierdków.Co zaś się dotyczy słowaków których to ponoć Ogień namiętnie mordował to przyjmij do wiadomości że nie tylko niemcy i ruscy napadli we wrześniu 1939 roku na Polskę ale również ci,,biedni,,słowacy wbili nam nóż w plecy .Jesteś zawziętym i nadętym zapewne potomkiem jakiegoś utrwalacza władzy ludowej i ziejesz nienawiścią do BOHATERA który dał nieźle w kość całej podhalańskiej ubecji i wymierzał słuszną karę konfidentom. Okres PRL-u wytworzył w myśleniu wielu ludzi skamielinę, która skutkuje brakiem zrozumienia, a w konsekwencji także brakiem szacunku dla ofiary i cierpienia w imię dobra wspólnego. Ta skamielina na naszych oczach niesiona jest, niestety, w młodsze pokolenia. W mojej ocenie jest ona wysoce niebezpieczna. Zagraża bowiem jednemu z fundamentów wspólnoty narodowej, za który uznaję właśnie szacunek dla ofiary złożonej przez naszych przodków na ołtarzu wolności. Pamiętajmy, że tradycja nieprzekazana następnym pokoleniom umiera. Dotyczy to także tradycji wolnościowej, bez której w przestrzeni publicznej nie ma miejsca na wartości będące treścią tej tradycji – takie jak odwaga, niezależność, honor, itd. To właśnie dlatego walka o pamięć jest tak ważna – jej istotą nie jest bowiem przeszłość, lecz przyszłość. Z listu „Ognia” do UB.-„Sprawa złożenia broni: jako Polak i stary partyzant oświadczam: wytrwam do końca na swym stanowisku «Tak mi dopomóż Bóg». Zdrajcą nie byłem i nie będę. […] Daremne wasze trudy, mozoły i najrozmaitsze podstępy.”

    • skomielna.info mówi:

      Panie Andrzeju chciałem Panu podziękować za porównanie mnie do faszysty jest to dla mnie zaszczyt że użył Pan w stosunku do mojej osoby tych samych określeń („polski faszysta”) jakich używali sowieci z NKWD i kontrwywiadu wojskowego SIERSZ określając Polskich Patriotów, partyzantów AK na Kresach II Rzeczypospolitej, Powstańców Warszawskich, oraz tych wszystkich, którzy stanęli do walki o wolność naszej Ojczyzny z narzuconą jej przemocą sowiecka dominacją. Za bolszewikami tych samych określeń („antysemita”, „polski faszysta”), których używa dziś Pan – w stosunku do Żołnierzy Wyklętych – Polskich Patriotów używali „towarzysze” z PPR potem z PZPR, oraz ich zbrojne ramię, czyli komunistyczna bezpieka przez czterdzieści pięć lat swoich rządów. Rozumiem, że gdyby Pan o tym wiedział nie sprawiłby mi Pan takiej „frajdy”. W celu lepszego zapoznania się z tematem, poznania innych ciekawych (mogących Panu posłużyć w przyszłości) określeń osób, które szanują Polskie wartości polecam lekturę książek – choćby tych rosyjskich autorów: Mark SOŁONIN, Władymir BIESZANOW, Mikołaj IWANOW, Aleksander NIKONOW, będzie to miła odmiana po lekturze na wymienionych przez Pana stronach internetowych. Lektura książek wskazanych autorów może pozwoli Panu spojrzeć inaczej na historię naszej Ojczyzny.

      • Andrzej Żyd mówi:

        Panie Administratorze – obiecywałem już nie pisać, ale niestety nie mogę się powstrzymać. Proszę wskazać gdzie w moich komentarzach porównałem pana do faszysty. Jedyne zdanie, w którym użyłem słowa faszyzm brzmi: „To właśnie skrajna prawica była fundamentem faszyzmu w Niemczech przed 2WŚ”. Coś w tym zdaniu jest nieprawdziwego? Proszę więc nie upiększać moich wypowiedzi tak jak próbuje pan upiększać historię. I nie wnikam w to kim pan się czuje ze względu na swoje przekonania. Proszę sobie nie pochlebiać. Od samego początku chodziło mi jedynie o to, że Kuraś, poza niewątpliwymi zasługami, dał się poznać ze złej strony. PS. na wypadek problemów technicznych na Państwa stronie, gdyby przypadkiem coś się dopisało do moich komentarzy, pozwoliłem zrobić sobie printscreena z dotychczasowej dyskusji:)

        I do Pana „franio”: skoro mnie tak dobrze znasz i wiesz, że jestem „zawziętym i nadętym zapewne potomkiem jakiegoś utrwalacza władzy ludowej” to przyjdź i powiedz mi to prosto w twarz:) Dane kontaktowe w redakcji. Porozmawiamy nie tylko o tym, kogo potomkiem jestem ja, ale możemy zawsze przedyskutować kwestię twoich przodków i tego, co oni utrwalali:D

  • franio mówi:

    Polscy Bandyci

    Za carskich czasów, wiemy to sami
    Byliśmy zwani wciąż bandytami
    Każdy, kto Polskę ukochał szczerze
    Kto pragnął zostać przy polskiej wierze,
    Kto nie chciał lizać moskiewskiej łapy
    Komu obrzydły carskie ochłapy

    I wstrętnym było carskie koryto
    Był „miateżnikiem” – polskim bandytą.
    „Polskich bandytów” smutne mogiły
    Tajgi Sybiru liczne pokryły.

    Przyszedł bolszewik – znów piosnka stara
    Czerwonych synów białego cara.
    Polak, co nie chciał zostać Kainem,
    Że chciał być wiernym ojczyźnie synem,
    Chciał jej wolności w słońcu i chwale,
    A że śmiał mówić o tym zuchwale,
    Że nie chciał by go więziono, bito,
    Był „reakcyjnym polskim bandytą”.

    I znowu Sybiru tajgi pokryły
    „Polskich bandytów” smutne mogiły.
    Gdy odpłynęła krasna nawała
    Germańska fala Polskę zalała.

    Kto się nie wyrzekł ojców swych mowy,
    W pruską obrożę nie włożył głowy,
    Nie oddał resztek swojego mienia,
    Swojej godności, swego sumienia,
    Kto nie dziękował, kiedy go bito,
    Ten był „przeklętym polskim bandytą”.

    Więc harde „polskich bandytów” głowy
    Chłonęły piece, doły i rowy.
    Teraz, gdy w gruzach Germania legła,
    Jest Polska „Wolna i Niepodległa”,
    Jest wielka. Młoda, swobodna, śliczna,
    I nawet mówią „demokratyczna”.

    Cóż z tego, kiedy kto Polskę kocha,
    W kim pozostało sumienia trochę,
    Komu niemiłe sowieckie myto,
    Jeszcze raz został „polskim bandytą”.

    I znowu polskości tłumią zapały
    Tortury UB, lochy, podwały.
    O Boże, chciałbym zapytać Ciebie,
    Jakich Polaków najwięcej w niebie?
    (głos z góry)
    Płaszczem mej chwały, blaskiem okryci
    Są tutaj wszyscy „polscy bandyci”.

  • niezadowolona mówi:

    I tak trzymać franio, podoba mi się , do odwaznych świat nalęzy , nie ma co mocne i takie nasze skomielniańskie , harde .pozdrawiam frania i administratora, jesteście mocni.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *