KARTKA Z KALENDARZA 1.08.1937 – 1.08.2022 85.ROCZNICA POŚWIĘCENIA SZTANDARU KOŁA STRONNICTWA LUDOWEGO W SKOMIELNEJ BIAŁEJ

Naród, który nie szanuje swej przeszłości nie zasługuje na szacunek teraźniejszości i nie ma prawa do przyszłości”– Józef PIŁSUDSKI.

W niedzielę 1 sierpnia 1937 roku odbyła się w Skomielnej Białej doniosła uroczystość.

Lokalne Koło Stronnictwa Ludowego (SL) dokonało uroczystego poświęcenia „zielonego sztandaru”. Na to wydarzenie, przybyły delegacje Kół Stronnictwa Ludowego z wielu miejscowości. Zgromadzenie stało się pokojową manifestacją opozycyjnej partii chłopskiej przeciwko rządzącej sanacji.

Maria ZAWADZKA, uczestniczka tamtych wydarzeń tak opisała nastroje społeczne polskiej wsi drugiej połowy lat 30-tych XX wieku: „…chłopi byli zdecydowanie antyrządowi, śmiertelnie na rząd zagniewani, obrażeni za Berezę (uwiezienie Witosa i innych) za wzmagającą się biedę, niemal nędzę (bardzo wysokie ceny wyrobów przemysłowych i groszowe ceny produktów rolnych), za Kasinkę (w sierpniu 1937 r. salwa policji do tłumu, 9 zabitych i mnóstwo rannych). Zapewne było tych powodów więcej …”. Kronikarka podkreśla jednocześnie, że Stronnictwo Ludowe było organizacja masową, które reprezentowała interesy ludności chłopskiej. Koło SL w Skomielnej Białej „…reprezentowało chyba większość wsi, łącznie z proboszczem ks. Sitarzem. Był góralem i chłopem z pochodzenia, czuł się głęboko związany ze wsią, rozumiał jej troski i bolączki, potrzeby…”

O tak doniosłym dla lokalnej społeczności wydarzeniu jakim było poświecenie sztandaru Koła SL napisały krakowski „PIAST” (tygodnik polityczny, społeczny, oświatowy i gospodarczy poświęcony sprawom ludu polskiego) nr 33 z dnia 15 sierpnia 1937 roku. Na stronie drugiej, w artykule zatytułowanym „Uroczystość poświęcenia zielonego sztandaru w Skomielnej Białej”, opisano uroczystość, która rozpoczęła się od zbiórki na roli Gackowej. Następnie uczestnicy przeszli w pochodzie pod kościół, gdzie o godzinie 10.00 ksiądz Michał SITARZ dokonał uroczystego poświęcenia sztandaru „z Matka Boska Częstochowską i Orłem Białym”. Następnie kapłan wygłosił do zgromadzonych słowo, które jak określił autor artykułu „… nie licowały z uroczystością było to bowiem kazanie typowo polityczne a nie niosące kojących słów Wielkiej Nowiny Jezusa Chrystusa…” Po zakończeniu kazania nastąpiło uroczyste wbicie 265 gwoździ w drzewce sztandaru i nabożeństwo. Następnie uczestnicy uroczystości wrócili w kolumnie na rolę Gackową gdzie odbył się wiec z udziałem powiatowych działaczy Stronnictwa Ludowego.

Oskarżenie, które padło pod adresem skomielniańskiego proboszcza księdza SITARZA nie pozostało bez echa. W polemicznym artykule – liście do redakcji „DZWONU NIEDZIELNEGO” na oskarżenie zamieszczone w „PIAŚCIE” odpowiedziała Maria ZAWADZKA – Dyrektor Koła Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży (Żeńskiej), matka chrzestna poświęconego 1 sierpnia 1937 roku sztandaru Koła Stronnictwa Ludowego ze Skomielnej Białej.

Polemiczny artykuł zatytułowany „Zielone czy czerwone sztandary” ukazał się w „DZWONIE NIEDZIELNYM” nr 36 z 5 września 1937 roku. Artykuł składa się z dwóch części. W części pierwszej artykułu znajdujemy informację o samym sztandarze: „…Chłopom katolikom walczącym o swoje prawa polityczne zależy na tym, by symbole ich ruchu, zielone sztandary miały obrazy religijne (najczęściej obraz Matki Boskiej Częstochowskiej), jako znak ich przekonań religijnych i Orła Białego świadczącego, że narodowości i państwowości polskiej nie chcą się sprzeniewierzyć. Jeśli sztandary święcą, to dowód, że swój program chcą realizować w zgodzie z nauka Jezusa Chrystusa i Jego Kościoła. Tak pojęty ruch ludowy znajdzie w Polsce zawsze miliony przyjaciół…” Następnie autor artykułu opisał wydarzenia, jakie rozegrały się w czasie uroczystego poświecenia „zielonego sztandaru” w Skomielnej Białej.

Z opisu wydarzeń wynika, że w trakcie przemarszu z pod kościoła na rolę Gackową doszło do „komunistycznej prowokacji”, obok „zielonych sztandarów” Kół Stronnictwa Ludowego ze Skawy, Jordanowa, Malejowej, Toporzyska, Sidziny, Bystrej, Wysokiej, Spytkowic, Makowa, Łętowni, Żarnówki, Raby Wyżnej pojawili się ludzie z czerwonymi sztandarami, którzy wykrzykiwali hasła wrogie „…Panu Bogu, wrogie Kościołowi, wrogie społeczeństwu i państwu polskiemu…”. Jak pisze autor artykułu „elementy komunistyczne”, często związane z legalnym PPS (Polska Partia Socjalistyczna) „…za wszelka cenę chcą się wcisnąć na wieś, w masy chłopskie, w Stronnictwo Ludowe, pod pozorem realizowania wspólnych celów politycznych. Masy chłopów katolików w Polsce ani o tym słyszeć nie chcą. Wiedzą, że oddać siebie i polski ruch ludowy w łapy czerwonych agitatorów (kroniki sadowe udowadniają, że najliczniejsi i najruchliwsi z nich – to żydzi!) to znaczy oddać siebie w niewole polityczną i gospodarczą, to być parobkami żydowskimi, to pomagać w walce z Bogiem, to pomagać do tak strasznych rzeczy, jakie się dzieją w Rosji i Hiszpanii. … Obecność socjal-komunistów w różnych obchodach ludowcowych dowodzi, że niektórzy działacze ludowi dopuszczają do współpracy elementy robotnicze nie te po polsku i nie po katolicku myślące…, lecz te elementy nieobliczalne chcące z Polski zrobić Rosje bolszewicką…”

Autor artykułu podkreśla, że „…Chłopi-ludowcy są w ogromnej większości katolikami. Chcą katolikami pozostać, tak swoje dzieci wychować i w tym kierunku prowadzić przebudowę państwa … Chłopi-katolicy mogą się znajdować się tylko z tej strony frontu, gdzie widnieje obraz Matki Boskiej Częstochowskiej i Orzeł Biały!…” Autor pierwszą część artykułu kończy swoistym apelem do rządzącej sanacji: „…Odpowiednie czynniki w Polsce powinny zrobić wszystko, żeby bez krwi rozlewu i szamotań wewnętrznych, ten właśnie umiarkowany element chłopski co rychlej mógł odegrać w Polsce należną mu rolę…”

Druga część artykułu to list Marii ZAWADZKIEJ – Dyrektorki Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży Żeńskiej (KSMŻ), który autorka rozpoczyna od przedstawienia „genezy skomielniańskich wydarzeń”, wynikających z aktywności lokalnych Kół Stronnictwa Ludowego. Maria ZAWADZKA nie zapomniała też o zaprezentowaniu czytelnikom „krajobrazowych walorów” Skomielnej Białej, pisząc o „…pięknej wsi podgórskiej, rozłożonej u stóp W.Lubonia…”. Następnie autorka listu wskazała okoliczności, w których została poproszona na „matkę chrzestną” sztandaru Koła Stronnictwa Ludowego w Skomielnej Białej, które „…przyjęłam jako dowód sympatii ze strony górali, – dla których nawzajem czuję wiele życzliwości, mieszkając tu od kilku lat i pracując w K.S.M.ż…” Następnie autorka listu opisała przebieg obchodów „święta ludowców”, począwszy od „zbiórki na wielkiej łące na roli Gackowej” poprzez pochód, „…który uformował się na odgłos pobudki i komendy pana Stan. Stanasika z Makowa wyglądał pokaźnie, tym bardziej, że niebo uśmiechało się ludziom, dając wyjątkowo piękna niedzielę. Pochód tych rozmiarów rzadko się zdarza w Skomielnej Białej … na tle słonecznej pogody sztandary mieniły się, jak szmaragdy swą piękną i malowniczą zielenią a zdobiące je obrazy M.B. Częstochowskiej i Orły Polskie chwytały za serce…”

Następnie Maria ZAWADZKA streściła podstawowe wątki kazania wygłoszonego przez księdza Michała SITARZA do zgromadzonych podczas uroczystej sumy połączonej z poświeceniem „zielonego sztandaru”. W związku z letnią, słoneczna pogodą zgromadzenie odbywało się na „wolnym powietrzu” z polowej ambony „…popłynęły na pola i lasy słowa Ewangelii o głuchoniemym uzdrowionym cudownie przez Zbawiciela … Nawiązując do słów o cudotwórczej mocy Chrystusa, który »głuchym przywraca słuch, a niemym mowę« – kaznodzieja wezwał wiernych, by wsłuchali się pilnie w naukę Chrystusa – aby doznali łaski, która pozwoli im odróżnić wrogów ludu od jego przyjaciół. A wrogów jest nie mało; wrogiem jest teoria socjalistyczna, jest nim kapitalizm, polegający na wyzysku słabych … wrogiem najgorszym jest komunizm, doprowadzający lud wiejski do proletaryzacji, niewolnictwa i pańszczyźnianych form życia. Wrogów ma lud nawet w łonie swych organizacji – są nimi wszyscy, którzy podkopują wiarę, jak się to dzieje w niektórych młodzieżowych kołach (Wici, Znicz) … W następnych słowach rozwinął ks. Sitarz zagadnienie równości, wolności, braterstwa i własności prywatnej wyjaśniając na faktach z bolszewickich stosunków zaczerpniętych, zasady encyklik papieskich, zasady prawa Bożego i prawa natury. »Organizując się pod waszymi zielonymi sztandarami, otwórzcie szeroko uszy na boską naukę Chrystusa, abyście się nie dali sprowadzić na manowce różnym wilkom w owczej skórze, – abyście nigdy nie zdradzili M.B. Częstochowskiej – której wizerunki macie na waszych sztandarach«…”

Autorka listu wskazała, że kazanie skomielniańskiego proboszcza można by streścić w jednym zdaniu: „…brońcie waszej wiary przed każdym, kto ja wam wydziera lub wypacza…” Maria ZAWADZKA podkreśliła, że treść kazania została fałszywie zinterpretowania przez redaktora gazety „PIAST”. Swój list do redakcji „DZWONU NIEDZIELNEGO” kończy zdaniem, że „…Kierownicy ruchu ludowego powinni się zapoznać z nowoczesna katolicka nauką społeczną, która liczy dziś wielu poważnych myślicieli i działaczy, – aby jej nie mieszać z polityką…”

Do wydarzeń z sierpnia 1937 roku odniósł się w Kronice Parafii w Skomielnej Białej („Liber Memorabilium Ecclesiace in Skomielna białaab anno 1902”) ekspozytor parafii ksiądz Michał SITARZ pisząc: „…kazanie wygłosiłem o wrogach ludzi i robotnika na podstawie encykliki papieża. Kiedy z wyjaśnieniem błędnie głoszonych haseł: »równości, wolności, braterstwo, wspólna własność« przez komunistów, którzy w ich miejsce wprowadzili nękanie, niewolę, barbarzyństwo, różne formy najstraszniejszej pańszczyzny… Po poświeceniu sztandaru … Przeszli z kościoła na rolę Gackową. Grupy z Rabki i Skawy śpiewały czerwony sztandar »Krew nasza leją kaci« przy równoczesnym śpiewie przez inne grupy »Gdy naród do boju« który na tę samą melodię…”

W czasie niemieckiej okupacji członkowie Stronnictwa Ludowego z terenu Podhala znaleźli się „po dwóch stronach barykady”. Część z nich „uwiódł” Wacław KRZEPTOWSKI – podhalański działacz Stronnictwa Ludowego, trybun ludowy. Przystąpili oni do organizowanego Wacława KRZEPTOWSKIEGO – niemieckiego kolaboranta i innych zdrajców ze Związku Górali z Józefem CUKREM i Henrykiem SZATKOWSKIM kolaboracyjnego Komitetu Góralskiego – przyjęli kenkarty (karty rozpoznawcze) z literą „G” – uznali się za „naród górali” – Goralenvolk. Wacław KRZEPTOWSKI wykorzystał swój autorytet wśród „działaczy ludowych terenu Podhala”, oparł się w swoich działaniach na „bogatych gazdach”, którzy w zamian za przywileje wynikające ze współpracy z niemieckim okupantem wykorzystywali ogół ludności „księstwa góralskiego” czyli powiatu nowotarskiego (Kreis Neumarkt/Dunajez). „Zaraza Goralenvolku” nie ominęła Skomielnej Białej. Także tutaj byli członkowie SL, który współpracowali z okupantem. Do dziś wymieniani są „okupacyjni decydenci”, którzy za pieniądze zmieniali nazwiska na listach osób przeznaczonych do wywózki na roboty do III Rzeszy, którzy korzystali z niewolniczej pracy osób, które obawiały się takiego wyjazdu, wydawali Niemcom członków Państwa Podziemnego. Seniorzy opowiadają o partyzantach, którzy „wymierzali sprawiedliwość” tym kolaborantom – bili zdrajców do krwi za ich podłości, konfiskowali im bydło, nakładali kontrybucje.

Uczciwi członkowie SL, którzy pozostali wierni Polsce skupili się wokół Augustyna SUSKIEGO i Konfederacji Tatrzańskiej (KT). Augustyn SUSKI uważał, że działania Wacława KRZEPTOWSKIEGO są plamą na honorze górali powtarzał swoim współpracownikom, że „…Honor nakazuje, by Goralenvolk został zdławiony przez samych górali…”. Konfederacja Tatrzańska współpracowała z podziemnymi strukturami Stronnictwa Ludowego „Roch”. Zbrojnym ramieniem ruchu ludowego na szeroko pojętym Podhalu były oddziały Ludowej Straży Bezpieczeństwa (LSB), jednym z takich dowodził Józef KURAŚ „Ogień”. Oddziały LSB działając z ramienia Powiatowej Delegatury Rządu w Londynie wykonywały wyroki nałożone przez podziemny Cywilny Sąd Specjalny (CSS) na kolaborantach – członkach Goralenvolku, zdrajcach, wreszcie na pospolitych bandytach.

Wojenne losy „zielonego sztandaru” ze Skomielnej Białej są nieznane. Przetrwał jednak okupację niemiecką (od 3 września 1939r. do 28 stycznia 1945r.), wkroczenie wojsk bolszewickich do Skomielnej Białej w niedzielę 28 stycznia 1945 roku, rządy NKWD. W trakcie „wojennej zawieruchy” zaginął orzeł z głowni sztandaru. W latach 50-tych sztandar „znalazł się w kościele baraku” – wzniesionym prze mieszkańców Skomielnej Białej pod przewodnictwem ks. Edwarda FICA w latach 1939-1941. Było to następstwem „spacyfikowania” przez komunistów prawdziwego Polskiego Stronnictwa Ludowego – kierowanego przez Premiera Rządu RP na obczyźnie Stanisława MIKOŁAJCZYKA i powołaniu w jego miejsce komunistycznego tzw. ZSL-u (Zjednoczone Stronnictwo Ludowe). Lokalni działacze Koła Stronnictwa Ludowego „rozpierzchli się” po ciosie, jakie „prawdziwemu – Mikołajczykowskiemu PSL-owi” zadali komuniści w sfałszowanych wyborach w lutym 1947 roku. Lokalne Koło Stronnictwa Ludowego w Skomielnej Białej po tzw. „zjednoczeniu ruchu ludowego” w 1949 roku nigdy nie „reaktywowało się”. Co ciekawe, członkowie SL, którzy w latach 1939-1945 byli niemieckimi współpracownikami przeszli po wkroczeniu bolszewików w styczniu1945 roku na służbę „czerwonych panów” z sowieckiego NKWD a następnie „polskiej” bezpieki. „Czerwoni” chętnie wzięli tych zdrajców „pod swą opiekę” – sprawa „Odwet” – prowadzona przez powiatową bezpiekę z Myślenic.

Ub-ecja, czyli komunistyczna policja polityczna do połowy lat 50-tych inwigilowała za pomocą lokalnej agentury członków „ostatniego” Zarządu Koła Stronnictwa Ludowego w Skomielnej Białej. Inwigilowani członkowie Stronnictwa Ludowego ze Skomielnej Białej to:

-„ostatni Prezes lokalnej struktury SL” Stefan JĄKAŁA (*1903r. + 1983r.), oraz członkowie Zarządu Koła SL:

-Jan GACEK (*1899r. +1977r.), oraz

-Józef SKAWSKI (*1902r. +1961r.)

UB-owskimi agentami donoszącymi na członków „ostatniego” Zarządu Koła Stronnictwa Ludowego w Skomielnej Białej byli:

-informator „Matkowski” (zwerbowany w maju 1949r. – jego oficer prowadzący to ub-owski ppor. KOSOWSKI Marek z PUBP w Myślenicach)

-informator „Felek” (członek SL, renegat – były żołnierz Armii Krajowej, służył w komunistycznej MO – milicja obywatelska, donosił na Żołnierzy Podziemia Niepodległościowego – „rozstrzelane wesele” w dniu 11 lipca 1946r. – gdzie zginął Józef ZAJĄC ps. „Groźny”, zwerbowany we wrześniu 1955r. – jego oficer prowadzący to ub-owski ppor. CHOLEWA Stanisław, następnie KOSOWSKI Marek – obydwaj z PUBP w Myślenicach).

Inwigilowana przez NKWD była także „matka chrzestna” sztandaru Koła SL w Skomielnej Białej Maria ZAWADZKA. NKWD indagowało ją pod pretekstem posiadania „…pocztówek niemieckich ze znaczkiem Hitlera…”

Szmaragdowy sztandar pojawił się” się ponownie na drogach Skomielnej Białej w wyniku październikowej odwilży w 1956 roku. Na pewno był niesiony w trakcie pierwszych powojennych skomielniańskich prymicji – księdza Józefa MASŁOWSKIEGO (wyświęcony 30 czerwca 1957 roku przez apb Eugeniusza BAZIAKA) – widać go na fotografiach z tej uroczystości, wspominają też „o nim” uczestnicy prymicji. Następnie „powrócił do łask” początkiem lat osiemdziesiątych – w trakcie „Karnawału Solidarności”, choć wówczas „noszony był” na procesjach jedynie „w obrębie kościoła”. Ostatnimi „chorążymi zielonego sztandaru” byli: Sebastian, Władysław BIEDROŃ (*1938r. +2005r.) i Władysław GACEK (*1954r.). W trakcie „Karnawału Solidarności” (sierpień 1980r. – grudzień 1981r.) „przybyła” sztandarowi Koła SL „konkurencja” w postaci sztandaru „Solidarności Rolników Indywidualnych ze Skomielnej Białej” – jednak dzieje tego sztandaru to już zupełnie inna historia…

Po latach spełniły się przeczucia autora zawarte w artykule „Zielone i czerwone sztandary” z DZWONU NIEDZIELNEGO z września 1937 roku. Współcześni „ludowcy” daleko odeszli od swych chrześcijańskich korzeni, przestali być także „masową partią chłopską”, są ugrupowaniem balansującym na granicy 5-o % progu wyborczego. Z nazwy „ludową” (chłopską) partią kieruje obecnie „Tygrys” – lekarz pochodzący z Krakowa – obrazuje to oderwanie partyjnych elit od wiejskiego (chłopskiego) elektoratu. W latach 20-to lecia pomiędzy Wielka Wojna a II Wojna Światową symbolem ruchu ludowego była zielona, czterolistna koniczyna. Złośliwi mówili, że symbolem komuno-ludowców z ZSL-u był arbuz – z zewnątrz zielony, w środku czerwony. Ten symbol należy przypisać zapewne także współczesnym „ludowcom”, którzy stali się przystawka partii post-komunistycznych i liberalnych – po 1989 roku wchodzili do rządów tylko z lewactwem, wspólnie z lewactwem i liberałami głosowali antyspołeczne „reformy” (choćby podniesienie wieku emerytalnego etc.).

Historyczne „zielone sztandary” czekają w magazynach na lepsze czasy.

Informacje o sztandarze:

-wymiary płata sztandaru dł. 116 cm, wys. 120 cm,

-awers sztandaru Matka Boża w Częstochowskiej ikonie z napisem „Królowo Korony Polskiej Módl się za nami”

-rewers sztandaru ukoronowany orzeł państwowy, w rogach tkaniny cztery czterolistne koniczynki, poniżej napis „Skomielna Biała 1937”,

-drzewce dwu częściowe, w część górną wbite 265 gwoździ (w pięciu rzędach po 53 sztuki) z nazwiskami fundatorów – osób prywatnych i organizacji.

Podziękowanie:

Dziękuje księdzu proboszczowi Ryszrdowi PAWLUSIOWI za możliwość sfotografowania sztandaru Koła Stronnictwa Ludowego w Skomielnej Białej, podziękowanie kieruję także na ręce rodziny długoletniego kościelnego skomielniańskiej parafii Andrzeja GACKA (*1958r. +2014r.) za przygotowanie sztandaru do wykonania fotografii w dniu 29 grudnia 2013r.

opracował: a.m.

W przygotowaniu opracowania wykorzystano:

I.źródła

1.Dokumenty Parafii Rzymsko-katolickiej pod wezwaniem Św. Sebastiana w Skomielnej Białej

a)księga „Liber Natorum et Baptistatorum”;

b)księga „Liber Copulatorum”;

c)księga „Liber mortuorum” i „Liber defunctorum”;

d)Kronika Parafii w Skomielnej Białej („Liber Memorabilium Ecclesiace in Skomielna biała ab anno 1902”);

2.Archiwum Oddziału Instytutu Pamięci Narodowej w Krakowie

a)teczka IPN Kr 009/5527;

b)BUKr-III-5372-87(2)18;

c)BUKr-III-5372-88(4)18;

d)BUKr-III-5372-71(5)19;

e)BUKr-III-5372-87(4)19;

f)BUKr-III-5372-87(3)19;

3.Archiwum Narodowe w Krakowie Ekspozytura w Spytkowicach

a)prezydium GRN w Skawie;

b)prezydium GRN w Skomielnej Białej

4.Maria ZAWADZKA „Historia Skomielnej Białej” – maszynopis – Skomielna Biała 1970 – archiwum autora;

II. opracowania

II.1 druki

5.Wojciech SZATKOWSKI „Goralenvolk historia zdrady” – Kanon – Kraków 2012;

6.Maciej KORKUĆ „Józef Kuraś »Ogień« Podhalańska wojna 1939-1945” – Attyka – Kraków 2012;

7.Piotr KOŁAKOWSKI „Pretorianie Stalina. Sowieckie służby bezpieczeństwa i wywiadu na Ziemiach Polskich 1939-1945” – Bellona – Warszawa 2019;

II2.w formacie elektronicznym:

7.Jagiellońska Biblioteka Cyfrowa – https://jbc.bj.uj.edu.pl/dlibra/publication/

a)„PIAST” nr 33 z dnia 15.08.1937r.;

b)„DZWON NIEDZIELNY” nr 36 z dn.5.09.1937r.;

8.Maciej KORKUĆ „Konfederacja Tatrzańska góralska odpowiedź na »krzeptowszczyznę«” – artykuł – http://www.polska1918-89.pl/pdf/konfederacja-tatrzanska.-goralska-odpowiedz-na-krzeptowszczyzne,3232.pdf;

9.„Kartka z kalendarza 21.02.1947 – 21.02.2022 75.rocznica ostatniej walki mjr »Ognia«” – artykuł – SKOMIELNA.INFO;

10.„Kartka z kalendarza – 75 rocznica śmierci Mieczysława Adamca” ps. »Ciermny« – żołnierza Armii Krajowej, partyzanta powojennego Podziemia Niepodległościowego” – artykuł – SKOMIELNA.INFO;

11.Wyższe Seminarium Duchowne Archidiecezji Krakowskiej – Absolwenci – https://seminarium-krakow.pl/seminarium/absolwenci/;

12.„Te słowa przebiły wszystko! Żona do Kosiniaka-Kamysza podczas konwencji: »Chodź tygrysie, scena jest twoja«” – https://wpolityce.pl/polityka/489144-przebili-wszystko-zona-do-lidera-psl-chodz-tygrysie;

13.fotografie z Archiwum strony SKOMIELNA.INFO oraz ze zbiorów prywatnych:

-f1 do f5 archiwum SKOMIELNA.INFO;

-f6.z albumu rodzinnego Ireny BERNADZIK;

Jedna odpowiedź na KARTKA Z KALENDARZA 1.08.1937 – 1.08.2022 85.ROCZNICA POŚWIĘCENIA SZTANDARU KOŁA STRONNICTWA LUDOWEGO W SKOMIELNEJ BIAŁEJ

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *