334 ROCZNICA ODSIECZY WIEDEŃSKIEJ

husaria-mariusz-kozik

12 września br. mija 334 rocznica Odsieczy Wiedeńskiej. Bitwa pod Wiedniem została stoczona przez wojska koalicji antyosmańskiej (polskie, i austriacko-niemieckie). Liczącą około 70 tysięcy

ludzi armią koalicji dowodził król Polski Jana III Sobieski. Przeciw nim stanęła licząca do 300 tysięcy ludzi armia Imperium Osmańskiego pod wodzą wielkiego wezyra Kara Mustafy. Bitwa rozpoczęła się w godzinach porannych i trwała około 12 godzin – z czego zwycięska szarża jazdy – w przeważającej większości polskiej husarii trwała zaledwie pół godziny. Bitwa zakończyła się rozgromieniem wojsk tureckich, w rozsypkę poszła największa armia, jaka udało się zebrać Osmanom w XVII wieku. Straty Turków w Bitwie pod Wiedniem wyniosły do 20 tysięcy zabitych i 5 tysięcy rannych, podczas gdy sprzymierzeni stracili 1500 zabitych i około 2500 rannych.
Imperium Osmańskie od tej pory przeszło do defensywy i przestało stanowić zagrożenie dla chrześcijańskiej części Europy.
Poniżej wiersz Lecha MAKOWIECKIEGO z tomiku „Pro publico bono”
VENIMUS, VIDIMUS ET DEUS VICIT
„Te kościoły już jutro będą meczetami!”
Wołał Kara Mustafa pod Wiednia murami.
Trzysta tysięcy gardeł ryknęło pod niebo:
„Allah akbar!** Mahomet jest prorokiem jego!”
I każdy z nich był gotów umrzeć za swą wiarę,
I czuło się moc wielką nad wojsk tych bezmiarem…
Słysząc to garść obrońców na murach struchlała,
Już ni siły, ni ducha do walki nie stało,
Zwłaszcza, że król Leopold – by chronić dynastię –
Uciekł z oblężonego przez Osmanów miasta
I z bezpiecznej oddali czekał rozwiązania;
Bez wiary… Bez nadziei… Bez woli przetrwania…
Lecz nim przyszło zapalać żałobne gromnice
Człek pobożny nadciągnął z północnej granicy.
Wiódł za sobą skrzydlato-barwny hufiec zbrojny
Dzielnych i w stal zakutych mężów bogobojnych,
Gotowych życie oddać za swych ojców Wiarę…
Z Bogiem w sercach, z Madonną Czarną na sztandarach,
Król Jan Trzeci Sobieski (on ci był tym wodzem)
Spadł jak jastrząb na wroga, utopił w pożodze,
I zastępy sułtana spod Wiednia przegonił…
Tak na ponad trzy wieki wolność nam obronił!
Na koniec, gdy tłum gromko głosił jego męstwo
Rzekł: „Starły się dwa Światy. Bóg nam dał zwycięstwo!”
Dziś bez walki Europę Islam wziął, niestety;
Wykupuje kościoły, zmienia je w meczety…
Tolerancja przekracza dopuszczalne ramy;
Już sami swe korzenie (głupcy!) wycinamy…
Goście – gospodarzami? Wszak to chwila bliska;
W puste miejsce po Krzyżu Półksiężyc się wciska.
Bezideowa tłuszcza przegrywa z kretesem;
Nikt nie zechce umierać za tęczowy deseń!
Zbrakło Wiary. Idei. Nie masz Sobieskiego.
Kończy się multi-kulti. Ucz się arabskiego…*

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *