KRONIKA POLICYJNA

foto_1_114

Tenczyn: śmiertelny wypadek na „zakopiance” – sprawca odurzony dopalaczami?
[12 sierpnia 2015 r.] W godzinach rannych na drodze krajowej nr 7 w miejscowości Tenczyn doszło do wypadku drogowego, w którym jedna osoba zginęła. Około 5:20, kierujący osobowym mitsubishi, jadąc od strony Zakopanego, na łuku drogi, na podwójnej ciągłej podjął manewr wyprzedzania ciężarówki z naczepą. Efektem tego było zderzenie czołowe z jadącym (prawidłowo) z naprzeciwka audi. 66-letni kierowca tego samochodu zginął w wyniku odniesionych ran. Na miejscu wypadku natychmiast pojawili się myśleniccy policjanci, którzy zabezpieczali miejsce zdarzenia oraz zatrzymali 24-letniego sprawcę. Funkcjonariusze mieli też sygnał od kolegów z sąsiedniego powiatu (suskiego), że kilka minut wcześniej w Jordanowie właśnie ten młody człowiek, spowodował kolizję z innym pojazdem. Kiedy poszkodowany chciał wezwać policję kierowca mitsubishi po prostu uciekł. Podczas zatrzymania kierowca był – jak stwierdzili policjanci – nadzwyczaj pobudzony. To wzbudziło czujność funkcjonariuszy. Jak się okazało, mężczyzna miał przy sobie pięć saszetek z jakąś substancją (dwa następne były ukryte w samochodzie). Wstępne badanie wykazało że jest to związek chemiczny m.in. z efedryną (najprawdopodobniej tzw. dopalacz). Zabezpieczona substancja trafiła szybko do badań w laboratorium kryminalistycznym policji. 24-latkowi, który przyznał, że wcześniej zażył dopalacze, został pobrana krew do badań. Jeśli ekspertyza  potwierdzi, że mężczyzna powodując wypadek ze skutkiem śmiertelnym był pod wpływem środków odurzających (tzw. dopalaczy czy narkotyków), to grozi mu kara do 12 lat pozbawienia wolności.

Zatrzymany mężczyzna został już przesłuchany, przyznał się do winy. Sporządzony został wniosek o tymczasowe aresztowanie mężczyzny. Na posiedzeniu, które miało miejsce 14 sierpnia br. myślenicki sąd przychylił się do wniosku policji i prokuratury i postanowił o udzieleniu podejrzewanemu mężczyźnie trzymiesięcznego aresztu.

Źródło-KPP Myślenice

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *