1 MARCA DZIEŃ PAMIĘCI ŻOŁNIERZY WYKLĘTYCH
W dniu 1 marca 2014 roku po raz czwarty obchodzony jest Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Dzień ten poświęcony jest pamięci tych niezłomnych żołnierzy, którzy pomimo beznadziejnej sytuacji w jakiej się znaleźli po opanowaniu ziem polskich przez sowiecką armię i bezwolnych wobec niej polskich komunistów nie zaprzestali walki z nowymi okupantami Polski.
Pomnik Żołnierzy Zgrupowania „Błyskawica” mjr Józefa KURASIA „Ognia” w Zakopanem odsłonięty 13 sierpnia 2006 roku przez prezydenta Lecha KACZYŃSKIEGO
„Epitafium dla majora Ognia”
Jeśli umrzeć mam za ciebie
Jeśli sztandar zwinąć mam
Na każdego przecież przyjdzie kiedyś pora.
Srebrny orzeł z mojej czapki
Na urwiskach w sercu Tatr
Znajdzie gniazdo.
(Ref.) Ty mnie ukryj moja ziemio podhalańska
Górski lesie kołysz mnie do snu
Tyle razy mnie chroniła Ręka Pańska
Dziś mnie do raportu wezwał Bóg.
Wilki mają swoje ścieżki
Podążałem szlakiem wilczym
Śmierć ścigała mnie po lasach
Jak pies gończy.
Przystanęła nad potokiem
Krótki błysk nad górskim stokiem
Wola Boża – moja walka dziś się kończy.
Polski orzeł srebrnopióry
W nasze dusze wbił pazury
I legendę partyzancką ponad szczyty wzniósł.
Na Podhalu, pod Turbaczem
Partyzancka wierzba płacze.
Zgasł już „Ogień”
Ale pamięć po nim wciąż się tli.
Wiersz napisany przez Andrzeja KOŁAKOWSKIEGO
Opisując zdarzenia z tych powojennych lat na początek oddam głos kronikarce „…O walkach bratobójczych, które pozostały jako spuścizna po partyzantce nie wiem czy warto dziś szerzej pisać. To co przez całą okupację (niemiecką – przypomnienie A.M.) stanowiło chwałę i dumę społeczeństwa, zmieniło się w dramat w koszmar ciągnący się latami. Nazywa się ten okres walką z bandami (autorka pisze swoje wspomnienia w roku 1970– przypomnienie A.M.) – ściągając pod wspólny mianownik zarówno politycznych przeciwników, powiązanych z emigracyjnym rządem, jak i bandytów , których celem był zwykły rozbój. O Skomielną Białą ocierały się dwie silne organizacje: wcześniejsza »Błyskawica« pod dowództwem »Ognia«, którego długo otaczała legenda króla Podhala – skończyła się śmiercią Józefa KURASIA z Waksmunda w r. 1947. Osaczony zginął śmiercią samobójczą a dalszą walkę podjął jego najbliższy współpracownik »Harnaś« na czele bandy »Wiarusy«. Działał na linii Szczawnica – Gorce – Skomielna Biała i na Polanie należącej do wsi rozegrał się ostatni akt tego dramatu w r. 1949. … Pozostał mi w pamięci przygnębiający nastrój tych lat. Walkę z obydwoma organizacjami prowadziło regularne wojsko. W ciemne, pochmurne noce dawał o nim znać warkot motorów. Bez świateł, niewidzialne jak duchy sunęły kolumny aut ciężarowych z wojskiem w stronę Nowego Targu – budząc grozę tym głuchym, dudniącym w nocnej czerni hukiem…”1.
Apel w obozie Zgrupowania Partyzanckiego „Błyskawica” w lecie 1946 roku – raport przyjmuje mjr „Ogień”
Opis wydarzeń z lat 1945-1949 choć wielce niepełny po części oddaje grozę tych lat. Pokazuje również dysproporcję sił jakie miały do dyspozycji obydwie strony tego konfliktu. Podziemie niepodległościowe: do 1947 roku mogło liczyć na poparcie pozostającej w legalnej opozycji do komunistów partii jaką było Polskie Stronnictwo Ludowe. Zapleczem oddziałów były wsie i miasteczka, ich bazą – niedostępne leśne ostępy, ich siłą – znajomość terenu i ruchliwość. Wszystkie te istotne atuty przez kolejne lata prowadzonej walki ulegały postępującej erozji. Po latach walki zaufać można było tylko nielicznym, agenci i szpiedzy przenikali do wszelkich struktur organizacji. Zdrajcom i konfidentem mógł okazać się każdy, zmuszony do współpracy z NKWD, czy też UB szantażem, obawą o los najbliższych i własne życie. „Bezpieka” bezpardonowo pacyfikowała rejony objęte ruchem niepodległościowym, jako zakładników zamykano w więzieniach przypadkowe, niezwiązane z konspiracją niepodległościowa osoby. Pełna parą działały zorganizowane przez komunistów obozy, nierzadko te same, które niedawno „wyzwoliła” Armia Czerwona. Niechlubnym przykładem może tu być niemiecki a następnie wykorzystywany przez sowietów i polskich komunistów obóz w Majdanku. Brak pomocy z zagranicy – gdzie Zachodnie mocarstwa związane umowami, które zawarły z rządem sowieckim w Teheranie, Jałcie i Poczdamie odwróciły wzrok od zniewolonej przez komunistów Rzeczypospolitej. Legalny do niedawna rząd w Londynie nie miał sił i możliwości wspierać walczących w kraju oddziałów. Niezłomnym Żołnierzom pozostała tylko samotna walka, w której musieli ulec przytłaczającej przewadze wrogów. Sowieccy okupanci i kolaboranci z Polskiej Partii Robotniczej mieli do dyspozycji w swojej walce przeciw „bandytom” cały arsenał środków. Do ich dyspozycji stały siły NKWD działające na terenie Polski, wspomagane przez podległe marionetkowemu Rządowi Tymczasowemu struktury organów bezpieczeństwa złożone z: wojsk Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Milicję Obywatelską, Ochotniczą Rezerwę Milicji Obywatelskiej, Urząd Bezpieczeństwa. Zaplecze techniczne i ilość uzbrojenia jakimi dysponowały te organy od początku spychało Oddziały Podziemia Niepodległościowego do głębokiej defensywy i ograniczało jego działania do ochrony ludności i własnych członków przed wrogimi działaniami sowietów i działających na rzecz zniewolenia Polski zdrajców.
mjr Józef KURAŚ „Ogień”
Na Naszej ziemi zbrojny opór przeciw władzy komunistów był szczególnie mocny w latach 1945-1947. Działania Zgrupowania Partyzanckiego „Błyskawica” wiązało w walce spore siły wojsk NKWD i władz bezpieczeństwa podległych Rządowi Tymczasowemu. Walkę przeciw władzy komunistów w Polsce rozpoczęło Zgrupowanie „Błyskawica” 11 kwietnia 1945 roku, kiedy to jego dowódca mjr „Ogień” po krótkim epizodzie współtworzenia we współpracy z komunistami organów ochrony porządku na terenie Podhala powrócił do walki zbrojnej. Powód tej decyzji Józefa KURASIA był prozaiczny „…bardzo szybko okazało się, że realizacja koncepcji podziemnego SL nie miała szans powodzenia a wszystkie „sukcesy kadrowe” mają charakter pozorny. Stawało się jasne, że zaangażowani w struktury UB i milicji byli żołnierze podziemia mają do wyboru: autentycznie przejść na stronę wroga i wykazać się efektami w walce z podziemiem niepodległościowym albo niezwłocznie opuścić szeregi MO i UB. Sekretarz KP PPR w Nowym Targu już w dniu przyjazdu KURASIA z nominacją na kierownika PUBP, zaprotestował przeciw tej decyzji. W specjalnym piśmie donosił, że w rzeczywistości „Ogień” jest przede wszystkim negatywnie nastawiony do sowieckiej obecności w Polsce…”2. Intensywne działania Zgrupowania dowodzonego przez „Ognia” prowadzone były szczególnie w 1946 roku, kiedy to władze w terenie sprawowali faktycznie partyzanci „…a aktywiści PPR w szeregu powiatów i gmin zaprzestali działalności bądź przechodzili do konspiracji. Tak było przede wszystkim na Podhalu…”3. Wzmożone akcje pacyfikacyjne prowadzone przez oddziały NKWD, KBW i UB nie przynosiły pożądanych przez komunistów skutków. Ludność wspierała oddziały „Ognia”, które w tym czasie rosły w siłę „…Eugeniusz WOJNAR z KP PPR w Nowym Targu pisał, że »miejscowa ludność miała uzasadnioną wątpliwość czy władza ludowa w ogóle istnieje, wszak na tym terenie faktycznie nie liczyła się, nie była odczuwalna, na każdym kroku dawało o sobie znać reakcyjne podziemie. Górale nie wywiązywali się z obowiązków wobec Państwa, np. do odbycia służby wojskowej zgłosiło się zaledwie 5 proc. poborowych«. Oznacza to że pozostałe 95 proc. pobór zignorowało…”4. Partyzancka republika na Podhalu trwała do śmierci dowódcy Zgrupowania „Błyskawica”. Zdradzony i osaczony „Ogień” stoczył swoją ostatnią walkę 21 lutego 1947 roku w Ostrowsku. Przeciw sześciu partyzantom i będącej z nimi łączniczce KBW wysłało 40 osobową kompanię wspartą dziesięcioma UB-owcami. W czasie nierównej walki przez kordon okrążenia przedarło się dwóch partyzantów – „Powicher” i „Harnaś”. „Szpak” zdołał się ukryć w otoczonych zabudowaniach. W walce zginęli „Zimny” i „Kruk” „…tymczasem „Ogień” wraz z „Hanką” niepostrzeżenie zdołali przedostać się do kolejnego budynku Marii KOWALCZYK-PACHOWEJ. Dopiero po jakimś czasie UB-owcy dostali sygnał, w którym domu się ukryli. Otoczony ponownie „Ogień” został wezwany do poddania się. Polecił skorzystać z tej propozycji „Hance”. Sam zaraz po jej wyjściu z budynku popełnił samobójstwo. Strzał w skroń nie spowodował jednak zgonu – został jednak pojmany przez bezpiekę już w stanie utraty przytomności…”5. Józef KURAŚ zmarł dnia następnego, po śmierci przewieziono go do Krakowa, gdzie w siedzibie WUBP jego ciało wystawiono na widok publiczny „»…nie chcieliśmy go pochować na ziemi nowotarskiej, aby jego grób nie stał się miejscem manifestacji, składania kwiatów itp.«- mówił Kazimierz JAWORSKI, kierownik sekcji ds. Walki z Bandytyzmem w nowotarskim PUBP. Dalsze losy jego zwłok do dzisiaj nie zostały ostatecznie rozwikłane…”6.
Po śmierci „Ognia” walkę na terenie Podhala kontynuowali jego następcy:
„Roch” – Antoni WĄSOWICZ dowódca 3 kompanii Zgrupowania, pojmany dnia 12 maja 1947 roku w trakcie próby przedostania się do amerykańskiej strefy okupacyjnej w Austrii. Stracony w Krakowie dnia 24 lutego1948 roku.
„Mściciel” – Józef ŚWIDER. Zginął on w walce z UB w Lubniu dnia 18 lutego 1948 roku.
„Srebrny” – Tadeusz DYMEL, zginął okrążony przez UB w Chabówce dnia 21 października 1948 roku.
„Harnaś” – Stanisław LUDZIA, pojmany po walce w siedzibie WUBP w Krakowie przy placu Inwalidów dnia 17 lipca 1949 roku. Stracony dnia 12 stycznia 1950 roku.
„Orzeł” – Jan SAŁAPATEK, ciężko ranny i pojmany przez UB dnia 18 stycznia 1955 roku w trakcie prowokacji zorganizowanej w Trzebuni, zmarł nie odzyskawszy przytomności w Krakowie dnia 29 stycznia 1955 roku.
Dokument podpisany przez płk UB-SB Stanisława WAŁACHA autora książki szkalującej pamięć żołnierzy podziemia antykomunistycznego pt.: „Był w Polsce Czas…” w związku z przekazaniem na potrzeby TV zdjęć Zgrupowania „Błyskawica” „…Równocześnie proszę zwrócić uwagę na celowość przekazywania grupowego zdjęcia bandy „Ognia” ,które ze względu na charakter umundurowania bandytów wyglądają raczej na oddział partyzancki niż na bandę terrorystyczną…”7
Śmierć nie kończyła represji skierowanych przeciw Żołnierzom Wyklętym i ich bliskim. Komuniści na wszelkie sposoby zohydzali i fałszowali obraz ich działalności. O tym, że wielokrotnie powtarzane kłamstwo dla wielu stało się prawdą świadczą postawy ludzi wobec tych Niezłomnych, którzy w beznadziejnej sytuacji podjęli walkę o niepodległość Polski, którzy pierwsi dostrzegli zagrożenie jakim dla wolności jednostek i całego Naszego narodu jest komunizm. Wielkonakładowe publikacje z czasów PRL przedstawiają walkę z Podziemiem Niepodległościowym, jako walkę z „bandytami”, „zwyrodnialcami”. Filmy tzw. „szkoły polskiej” pokazują, że miejsce Żołnierzy Niezłomnych jest na śmietniku historii – wszak na śmietniku umiera zastrzelony przez patrol „bezpieki” bohater filmu „Popiół i diament” Maciek CHEŁMECKI.
„…Żołnierzom »Ognia« komuniści nigdy nie pozwolili na do końca normalne życie. Oprócz otwartych represji i pozbawiania wolności, szykanowano ich, ograniczano im możliwości podejmowania pracy, a ich dzieciom nauki. W ramach operacji o kryptonimie »Ogniwo« byli przez wiele lat przedmiotem stałej inwigilacji bezpieki jej konfidentów…”8.
Pomnik pod Turbaczem – poświęcony pamięci żołnierzy Konfederacji Tatrzańskiej, Armii Krajowej, Ludowej Straży Bezpieczeństwa, Zgrupowania Partyzanckiego „Błyskawica” Józefa KURASIA „Ognia”, oddziału „Wiarusy” walczących w Gorcach w latach 1942-1949 o niepodległość Polski i wolność człowieka z niemieckim i komunistycznym zniewoleniem – odsłonięty 12 sierpnia 2012 roku.
W niepodległej Rzeczypospolitej po 1989 roku powstały także książki szkalujące dobra imię żołnierzy podziemia antykomunistycznego. Napisane przez ludzi, którzy w latach gdy walczyli i ginęli Żołnierze Wyklęci byli członkami partii komunistycznej stały się dla wielu wyznacznikiem oceny powojennej rzeczywistości. „…Deformacja rzeczywistości po 1989 r. polega m.in. na wmawianiu nam, że odzyskana wolność jest sumą zabiegów ludzi, którzy kiedyś w partii komunistycznej byli i z niej wyszli, przechodząc do opozycji, a także starań równie wielu uczciwych ludzi, którzy w tej partii pozostali do końca, żeby odmienić losy kraju, żeby na nią wpłynąć od wewnątrz. Za kulminacyjny moment tego zakłamania uznaję ceremonię udekorowania przez prezydenta KWAŚNIEWSKIEGO Karola MODZLEWSKIEGO i Jacka KURONIA Orderami Orła Białego z uzasadnieniem, które mniej więcej brzmiało: „byliście pierwszymi, którzy w sposób otwarty napiętnowali system dyktatury. Jaka jest reakcja ośrodków opinii publicznej na tę potworną deformację rzeczywistości? Żadna. To dowód na to, że przez okres PRL skutecznie amputowano nam świadomość tego co działo się w Polsce w okresie pomiędzy 1944 a 1956 r. jak również na to że w latach dziewięćdziesiątych ten stan nieświadomości nie uległ zmianie…”9.
Pamiętajmy o Żołnierzach Wyklętych – GLORIA VICTIS – chwała zwyciężonym.
1 M.ZAWADZKA „Historia Skomielnej Białej” rozdział V Okupacja 1939-45 rękopis – Skomielna Biała 1970 str. 38;
2 M.KORKUĆ „Za Wolność i Niepodległość Zgrupowanie partyzanckie Józefa KURASIA »Ognia« w latach 1945-1947” Fundacja PAMIĘTAMY – Zakopane 2006 str. 11;
3 M.KORKUĆ „Za Wolność i Niepodległość Zgrupowanie partyzanckie Józefa KURASIA »Ognia« w latach 1945-1947” Fundacja PAMIĘTAMY – Zakopane 2006 str. 18;
4 M.KORKUĆ „Za Wolność i Niepodległość Zgrupowanie partyzanckie Józefa KURASIA »Ognia« w latach 1945-1947” Fundacja PAMIĘTAMY – Zakopane 2006 str. 32-33;
5 M.KORKUĆ „Za Wolność i Niepodległość Zgrupowanie partyzanckie Józefa KURASIA »Ognia« w latach 1945-1947” Fundacja PAMIĘTAMY – Zakopane 2006 str. 49;
6 M.KORKUĆ „Za Wolność i Niepodległość Zgrupowanie partyzanckie Józefa KURASIA »Ognia« w latach 1945-1947” Fundacja PAMIĘTAMY – Zakopane 2006 str. 50;
7 G.WĄSOWSKI „Żołnierze Wyklęci Zapomniani Bohaterowie” od pułkownika UB do Jacka KURONIA rozważania o pamięci – artykuł z dn.11.02.2011r. część 1 z 2 – internet;
8 M.KORKUĆ „Za Wolność i Niepodległość Zgrupowanie partyzanckie Józefa KURASIA »Ognia« w latach 1945-1947” Fundacja PAMIĘTAMY – Zakopane 2006 str. 52;
9 K.KRAJEWSKI G.WĄSOWSKI „Pamiętać o cenie wolności” Biuletyn IPN nr 1-2(72-73) styczeń-luty 2007 str.40-41;
Tekst- A M
Fot-FCI
Dodaj komentarz