BAZIE, BAZICKI….
Jak co roku, wielu mieszkańców Skomielnej Białej przyjdzie w Niedzielę Palmową do kościoła święcić bazie. Organizowane w ostatnich latach konkursy palm wytwarzają rywalizację dzięki której co roku palmy są ładniejszej, a barwny zwyczaj nie ginie. Warto w tym miejscu przypomnieć, jak wygląda tradycyjna skomielniańska palma wielkanocna. Zawsze wykonywano je bazi z „kotkami” (im większe bazie, tym lepiej), miały one nawet kilka metrów wysokości. Rękojeść związana była konopnym lub lnianym sznurkiem, a samą bazię przystrajano kolorowymi wstążkami, ręcznie robionymi kwiatkami z bibuły, bukszpanem, a wykończano wiechciem z traw polnych.
Poświęconych w kościele palm zazwyczaj nie wnoszono do domów „bo muchy by szły do izby”. Wtykano je natomiast w ziemię na grządkach lub na drzewach owocowych. Miało to zapewniać dobry urodzaj. Następnie z gałązek robione małe krzyżyki, które gospodarze przybijali nad drzwiami i wtykali w pola uprawne – miało to je chronić przed gradobiciem. „Kotki” z bazi wrzucano zaś do skrzyń z ziarnem, którym wiosną obsiewano pola. W Wielką Sobotę bazie palone są w ognisku za kościołem, a popiołem z nich posypywane są głowny wiernych w Środę Popielcową.
Dodaj komentarz