ZANIM WYBIŁA GODZINA „W”

„Operacja »Burza« i Powstanie Warszawskie były ostatnimi próbami ratowania niezawisłości zdradzonej przez Zachodnich Aliantów Polski”.  W nocy z 3 na 4 stycznia 1944 roku w okolicach Sarn, Sowieci przekroczyli przedwojenną granicę Rzeczypospolitej. Władze

Polskie – zarówno Rząd w Londynie, jak również jego podziemne agendy w kraju rozumiały doskonale zagrożenie, jakie niosą wkraczające na teren RP wojska sowieckie. Dlatego podjęto decyzję, że Armia Krajowa – zbrojne ramię legalnego Rządu Rzeczypospolitej na terenie Kraju, nie bacząc na ryzyko dekonspiracji weźmie udział w walce z Niemcami „podejmując współdziałanie” z sowiecką Czerwoną Armią by nie zawdzięczać armii tej uwolnienia z pod niemieckiej okupacji i w ten sposób ujawnić się wobec niej. Na oswabadzanych terenach przedstawiciele legalnych władz cywilnych Rzeczypospolitej mieli ujawniać się przed sowietami i występować w charakterze gospodarzy. Rząd Rzeczypospolitej w Londynie, oraz władze w Kraju nie wiedziały, że los Polskich Kresów Wschodnich został przesądzony w trakcie konferencji, jaką odbyła „Wielka Trójka” w Teheranie. Konferencja miała miejsce na przełomie listopada i grudnia 1943 roku. Sowieci wkraczając na wschodnie tereny Rzeczypospolitej eliminowali „polski żywioł” – administrację i ujawnione oddziały Armii Krajowej, działając w myśl „uzgodnień i za wiedzą” Aliantów Zachodnich. Na terenach Rzeczypospolitej zajętych przez wojska sowieckie tyłowe oddziały Armii Czerwonej zaczynały „porządkowanie zaplecza frontu” wykorzystując informacje przekazywane przez podziemie komunistyczne i oddziały NKWD przerzucane przez front, które prowadziły tam działania wywiadowcze i partyzanckie. Użyto do tego dużej liczby jednostek wojskowych NKWD, i powołanych specjalnie do tego oddziałów „Smiersz-a”, (śmierć szpiegom), które wkraczały za regularną armią sowiecką. Przeznaczone były do bezwzględnego zwalczania wszelkiej opozycji, aresztując, wywożąc i mordując nie tylko żołnierzy Armii Podziemnej, ale również osoby cywilne. Zaprowadzano nowe porządki. Zastosowano na olbrzymią skalę terror i pacyfikacje.
Latem 1944 roku warzyły się losy polityczne i ustrój „powojennej” Polski. W związku działaniami, które podjęło sowieckie NKWD za tzw. „Linia Curzona”, bestialstwami, jakich dopuścili się sowieci wobec żołnierzy AK i przedstawicieli władz cywilnych podległych Rządowi w Londynie operację „Burza” wstrzymano. Próba ratowania polskiej drogi do odzyskania niepodległości, zapał do walki ludzi, którzy od lat działali w Armii Podziemnej i przygotowywali się do powstania skutkowały przyjęciem koncepcji „podjęcia walki o opanowania Warszawy” i zaprezentowania światu, że Polacy siłami Armii Krajowej wyzwolili swoją stolicę, w której jest „urzędujące” przedstawicielstwo legalnych władz Rzeczypospolitej. Warszawa, stolica, wolny skrawek Polski miała specjalne znaczenie, wyzwolona siłami Armii Podziemnej miała powitać nadchodzących sowietów, czyli „sojusznika naszych sojuszników”.
Powstanie w Warszawie wybuchło 1 sierpnia 1944 roku o godzinie 17.00 (godzina „W”), trwało  sześćdziesiąt trzy dni – do 2 października 1944 roku. Zostało krwawo stłumione przez siły niemieckie, sowieci w tym czasie trwali w celowej bezczynności. Pomoc Aliantów Zachodnich była skromna. Historycy podkreślają, że Powstanie Warszawskie było „ostatnią polską szansą na odwrócenie tragicznej karty”. Polscy patrioci pozostawieni zostali przez Zachodnich Sojuszników sami w walce o niezawisłość swojej Ojczyzny, choć Wojsko Polskie walczące u boku Aliantów było czwartą siłą koalicji antyniemieckiej. Walka Powstańców w Warszawie, ich nieugięta postawa wobec przytłaczającej przewagi niemieckiej „odsunęła ostatecznie wizję utworzenia z Polski siedemnastej republiki sowieckiej, o czym marzyło wówczas wielu polskich komunistów. Tendencje te były na tyle silne wśród „parszywych pachołków rosji” (tak odczytywano na murach nazwę Polskiej Partii Robotniczej, utworzonej na polecenie Stalina na początku 1942), że Stalin wspominał o nich w rozmowach, jakie prowadził z premierem Rządu Rzeczypospolitej Stanisławem Mikołajczykiem w czasie jego wizyty w Moskwie w pierwszych dniach sierpnia 1944 roku.”. Dodać należy, że czasie, gdy premier legalnego Rządu Rzeczypospolitej przybył do Moskwy (30 lipca 1944 roku), z rozkazu Stalina „zainstalowana została w Lublinie sowiecka agenda – czyli PKWN”.

W rzeczywistości PKWN (Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego) utworzony został pod patronatem Stalina 21 lipca 1944 roku w Moskwie, a jego członkowie dotarli do Chełma Lubelskiego dopiero 27 lipca 1944 roku. 26 lipca 1944 roku reprezentujący PKWN Edward Osóbka-Morawski podpisał w Moskwie porozumienie z komisarzem spraw zagranicznych Wiaczesławem Mołotowem, na podstawie którego władza zwierzchnia w strefie działań wojennych miała należeć do Wodza Naczelnego wojsk sowieckich, a przestępstwa popełnione przeciwko Armii Czerwonej podlegać sowieckiej jurysdykcji. PKWN został uznany przez Kreml za reprezentację narodu polskiego posiadającą prawo do tworzenia aparatu państwowego na wyzwolonych ziemiach polskich. Następnego dnia delegacja PKWN podpisała tajną umowę o polsko-sowieckiej granicy państwowej. Za jej podstawę obie strony przyjęły linię Curzona, z odchyleniem na korzyść Polski – między innymi w część Puszczy Białowieskiej.
Bilans  sześćdziesięciu trzech dni Powstania w Warszawie jest tragiczny. Cytując historyków przytoczmy jeszcze raz liczby: „po stronie polskiej było 12 tysięcy zabitych żołnierzy, 6 tysięcy zaginionych i 20 tysięcy rannych, ofiar cywilnych było od 120 do 200 tysięcy. Straty niemieckie, to 10 tysięcy zabitych, 7 tysięcy zaginionych i 9 tysięcy rannych.”
Kapitulację Powstania Warszawskiego podpisano w nocy z 2 na 3 października 1944 roku. Żołnierze polscy (wszystkich formacji) uzyskali gwarancje „praw kombatanckich”, Niemcy zobowiązali się, „że nie będą stosować zemsty wobec ludności cywilnej”. Niemcy nie dotrzymali umowy kapitulacyjnej w części dotyczącej „majątku publicznego i prywatnego, ze szczególnym uwzględnieniem dóbr o dużej wartości kulturowej, historycznej i duchowej”, który mieli „oszczędzić”. Po zakończeniu Powstania Niemcy planowo zniszczyli „35 % stanu miejskiego”. Warszawa utraciła wg wyliczeń historyków: „w czasie walk we wrześniu 1939 roku – 10 % substancji miejskiej, w czasie walk w getcie w 1943 roku – 15%, w czasie walk powstańczych sierpniu i wrześniu 1944 roku Niemcy zniszczyli 25% miasta.”

GLORIA VICTIS
* „Ostatni rozkaz Dowódcy AK do żołnierzy, datowany 3 X 1944 r. i kolportowany następnego dnia w postaci ulotki wraz z ostatnim powstańczym numerem »Biuletynu Informacyjnego« Warszawa, 4 X 1944, nr 102” – foto. z książki: Tadeusz Bór-Komorowski „Armia Podziemna” Bellona, Rytm – Warszawa 2009; napisane na podstawie literatury:
1.Norman Dawien „Powstanie 44” Znak – Kraków 2004;
2.Tadeusz Bór-Komorowski „Armia Podziemna” Bellona, Rytm – Warszawa 2009;
3.Nikołaj Iwanow „Powstanie Warszawskie widziane z Moskwy” Znak – Kraków 2010;

Opracowanie-Andrzej Masłowski

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *