ODPUST ŚWIĘTEGO SEBASTIANA W NASZEJ PARAFII

DSC_2402 DSC_2392

W niedziele 21 stycznia br. w naszej parafii obchodzony był odpust ku czci Świętego Sebastiana. O godzinie 11.30 odprawiona została uroczysta suma odpustowa w intencji parafian, w intencji ofiarodawców i budowniczych budynku Ośrodka Zdrowia w Skomielnej Białej. Eucharystii przewodził ksiądz Paweł RACHWAŁ a koncelebrowali

ksiądz kanonik Ryszard PAWLUŚ i ksiądz rodak Józef MACIOŁ.
Okolicznościową homilię wygłosił ksiądz Paweł. Przedstawiając postać patrona naszej parafii celebrans mówił o powołaniu, które jest udziałem każdego człowieka, wyzwaniach i potrzebie właściwego podejścia do spraw wiary.
Mszę Święta, na którą przybyli licznie wierni i goście uświetniła swoją grą Orkiestra Dęta Ochotniczej Straży Pożarnej w Skomielnej Białej, śpiewem Chór GAUDIUM, na Eucharystię przybyły też poczty sztandarowe OSP i O. Związku Podhalan.
Kult Świętego Sebastiana sięga początków osadnictwa na terenie naszej wsi. Święty Sebastian wraz ze świętym Fabianem byli patronami pierwszej fary, której powstanie datowane jest na połowę XVI wieku. Święty Sebastian był także patronem modrzewiowego kościoła, zbudowanego w latach 1776-1779, który spłonął 3 września 1939 roku.
Według „Żywotów Świętych” opracowanych przez księdza J. A. ŁUKASZKIEWICZA a wydanych w 1902 roku w Krakowie Święty Sebastian, którego święto obchodzimy 20 stycznia „…rodem był z Narbony we Francji. Rodzice jego ludzie zamożni, byli już chrześcijanami i w wierze tej wychowali go. Obrał sobie stan rycerski, a męstwem i roztropnością coraz wyższe zdobywał godności. Cesarz Dioklecjan upodobał go sobie dla okazałej postawy i nadobnego lica, i zamianował go dowódcą gwardii przybocznej. Na tem wysokim stanowisku miał sposobność czynić wiele dobrego dla chrześcijan w Rzymie. Osładzał więzienie cierpiącym dla Chrystusa, bojaźliwych umacniał, chwiejnych do wytrwałości zachęcał, wszystkich utwierdzał w wierze. Wśród żołnierzy wielu pozyskał dla Chrystusa. Dał mu Bóg moc czynienia cudów i leczenia niemocy. Dwaj bracia, Marek i Marcellin, ludzie zacni i bogaci dręczeni byli różnymi sposobami w więzieniu aby odstąpili od Chrystusa. Kazał cesarz sprowadzić ich żony i dzieci, aby ci namawiali wytrwałych do odstępstwa. Nie róbcie nas sierotami – wołali! Wtedy Sebastian widząc, iż się chwieją, zawołał: Odwagi bracia! Chrystus dla nas krew wylał, nie żałujmy krwi naszej dla zatwierdzenia, żeśmy uczniami jego. Opuszczacie życie ziemskie – zyskujecie niebieskie. Nie dajcie sobie wydrzeć korony męczeńskiej! A gdy on ich tak nauczał, Zone, zona nadzorcy więzienia, która od lat 6 mowę utraciła, padła przed nim na kolana, okazując, ze potwierdza jego słowa. Wtedy rzekł Sebastian: – jeśli prawdę mówię, Chrystus powróci tej wierzącej mowę. Błogosławiony bądź Chryste, Zbawicielu nasz, – zawołała Zoe, i dziękować poczęła za odzyskaną mowę. Widząc ten cud obecni nawrócili się, i zaczęli także namawiać Marka i Marcellina do wytrwałości. – Doniesiono Dioklecjanowi, że ulubieniec jego wyznaje Chrystusa, i jedna mu wielu wyznawców. Nazwał go niewdzięcznikiem, i kazał go natychmiast strzałami uśmiercić. Wystąpiła rota żołnierzy, przywiązała go do drzewa i zakłuła strzałami. – Nocą przyszła św. Irena ze sługami pogrzebać Sebastiana. Gdy go odcięto, okazywał znaki życia. Zaniesiony do domu Ireny wyzdrowiał, a poszedłszy do cesarza upomniał go, że błądzi prześladując chrześcijan, gdyż nie są oni wrogami państwa lecz jego podpora. Za to śmiałe ujęcie się za wyznawcami Chrystusa, kazał go Dioklecjan na śmierć ubić pałkami, a ciało wrzucić do kanału. Stało się to 20 stycznia 288 r. Św. Lucyna pogrzebała Sebastiana w katakumbach przy drodze Apijskiej, nad którą zbudowano w IV wieku wspaniałą Bazylikę. Św. Sebastian patronem jest od chorób i zarazy …”

Fot-Zbyszek Kraus

DSC_2369 DSC_2371 DSC_2383 DSC_2375 DSC_2376 DSC_2378 DSC_2379 DSC_2385 DSC_2386 DSC_2389 DSC_2395 DSC_2397 DSC_2401 DSC_2405

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *