SKOMIELNIAŃSKA DROGA KRZYŻOWA – ZDJĘCIA
„…Gdybym mówił językami ludzi i aniołów, a miłości bym nie miał, stałbym się jak miedź brzęcząca albo cymbał brzmiący. Gdybym też miał dar prorokowania i znał wszystkie tajemnice, i posiadł wszelką wiedzę, i miał tak wielką wiarę, iżbym góry przenosił, a miłości bym nie miał, byłbym niczym. I gdybym
rozdał na jałmużnę całą majętność moją, a ciało wystawił na spalenie, lecz miłości bym nie miał, nic mi nie pomoże. Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest. Miłość nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą; nie jest bezwstydna, nie szuka swego, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego; nie cieszy się z niesprawiedliwości, lecz współweseli się z prawdą. Wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma. Miłość nigdy nie ustaje, [nie jest] jak proroctwa, które się skończą, choć zniknie dar języków i choć wiedzy [już] nie stanie. Po części bowiem tylko poznajemy i po części prorokujemy. Gdy zaś przyjdzie to, co jest doskonałe, zniknie to, co jest tylko częściowe. Gdy byłem dzieckiem, mówiłem jak dziecko, czułem jak dziecko, myślałem jak dziecko. Kiedy zaś stałem się mężem, wyzbyłem się tego, co dziecinne. Teraz widzimy jakby w zwierciadle, niejasno; wtedy zaś [ujrzymy] twarzą w twarz. Teraz poznaję po części, wtedy zaś będę poznawał tak, jak sam zostałem poznany. Tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość – te trzy: największa z nich [jednak] jest miłość. …” 1 KOR 1, 1-13
Słowa zaczerpnięte z Pierwszego Listu Świętego Pawła Apostoła do Koryntian stały się myślą przewodnią Drogi Krzyżowej, która po raz kolejny „wyszła” na drogi naszej wsi. Droga Krzyżowa „ruszyła” z pod kościoła w niedziele 14 kwietnia br. po mszy w godzinie 16.00. Rozważania opracowane zostały na podstawie cytowanego na wstępie Listu do Koryntian, odczytywała przy kolejnych stacjach młodzież ze Wspólnoty „Wieczernik”.
Drogę Krzyżową swoją grą uświetniła Orkiestra Dęta Ochotniczej Straży Pożarnej w Skomielnej Białej, śpiew zgromadzonych licznie wiernych prowadzili „śpiewacy kalwaryjscy”.
W tym roku wierni podążali niosąc krzyż na rolę Krzysztofiakową. Krzyż, jak w minionych latach niosły kolejne „stany” uczestniczące we wspólnej modlitwie.
Po zakończeniu Drogi Krzyżowej wszystkim, którzy przyczynili się do jej zorganizowania, „asystom” i uczestnikom wspólnej modlitwy, podziękował ksiądz Paweł CEMPURA, ksiądz a na zakończenie ze zgromadzonymi refleksją podzielił się proboszcz ksiądz kanonik Ryszard PAWLUŚ.Tekst-Andrzej Masłowski Fot-Zbyszek Kraus
Świetne zdjęcia! :)