FUNKCJONARIUSZE Z NADBUŻAŃSKIEGO ODDZIAŁU STRAŻY GRANICZNEJ ODWIEDZILI MIEJSCA GDZIE WALCZYLI ŻOŁNIERZE 1 PUŁKU PIECHOTY KORPUSU OCHRONY POGRANICZA
W niedzielnych obchodach 78. rocznicy tragicznych wydarzeń, jakie rozegrały się 3 września 1939 roku w Skomielnej Białej wzięli udział – miedzy innymi – funkcjonariusze z Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej. Przybyli oni z Placówki
Straży Granicznej imienia płk. Wojciecha Stanisława WÓJCIKA w Lubyczy Królewskiej. Odwiedzili miejsca gdzie walczyli żołnierze 1. pułku piechoty Korpusu Ochrony Pogranicza – jednostki dowodzonej przez płk. Wojciecha WÓJCIKA w trakcie bojów w Beskidzie Wyspowym we wrześniu 1939 roku. Jak powiedział płk Jacek KOZAK – Komendant Placówki SG w Lubyczy Królewskiej „… przyjechaliśmy pomodlić się, zapalić znicze na cmentarzach wojennych, na których spoczywają żołnierze, którymi dowodził patron naszej Placówki, wielki patriota i syn Ziemi Małopolskiej, płk Wojciech Stanisław WÓJCIK…” Pogranicznicy odwiedzili mogiły żołnierskie i cmentarze wojenne od Orawki, poprzez Spytkowice, Wysoką, Rabkę aż do Kasiny Wielkiej, gdzie 5 września 1939 roku walczyli podkomendni płk Wojciecha WÓJCIKA.
Żołnierze 1. pułku piechoty Korpusu Ochrony Pogranicza dowodzeni przez płk. Wojciecha WÓJCIKA przybyli na pogranicze polsko-słowackie w marcu 1939 roku. Mieli zadanie obrony tego kierunku przed spodziewaną niemiecką agresją. Jak napisała Maria Zawadzka w „Historii Skomielnej Białej” (rozdział V Okupacja 1939-1945r.) „…zjawił się na plebani sztab Wojska Polskiego. Roztasowawszy się w budynku – umieścił swój punkt obserwacyjny na wieży kościelnej, była tam pod szczytem obszerna izba, dająca przegląd całej okolicy. …”.
Żołnierze 1. pułku piechoty Korpusu Ochrony Pogranicza od wybuchu wojny obronnej, przez pięć kolejnych dni walczyli w Beskidzie Wyspowym, bronili Chabówki, Rabki, Mszany Dolnej w trakcie bitwy pod Kasiną Wielką, wraz z ułanami 10. Brygady Kawalerii Zmotoryzowanej przeprowadzili kontratak, odrzucając oddziały niemieckiej 4. Dywizji Lekkiej.
Podpułkownik Wojciech WÓJCIK wraz z podległym pułkiem po zakończeniu bojów w Beskidzie Wyspowym cofa się aż za rzekę San, gdzie dowodzona przez niego jednostka zostaje zreorganizowana z powodu poniesionych strat i połączona z innymi oddziałami 1. Brygady Górskiej. Nowo powstała jednostka pod dowództwem podpułkownika WÓJCIKA zostaje włączona w skład 21. Dywizji Piechoty Górskiej dowodzonej przez generała Józefa KUSTRONIA, w składzie, której walczyła do rozbicia tej jednostki 16 września w bitwie pod Oleszycami i Dachnowem. Następnie pułk dowodzony przez podpułkownika WÓJCIKA przebija się w kierunku Tomaszowa Lubelskiego i wraz z oddziałami Grupy Operacyjnej „Śląsk” walczy do 20 września. Wówczas pod Łosińcem pułk wpadł w niemiecką zasadzkę i został kompletnie rozbity. Przy życiu i zdrowiu pozostało 20 żołnierzy, którym płk. Wójcik rozkazał iść na odsiecz Lwowa. Ich wędrówka zakończyła się w okolicach Żółkwi, gdzie zostali okrążeni przez Niemców i wzięci do niewoli. Pułkownik WÓJCIK w nieznanych okolicznościach wpadł w ręce sowieckie i trafił do obozu w Starobielsku. W 1940 roku jako „zatwardziały, nie rokujący poprawy wróg władzy sowieckiej” został zamordowany przez NKWD w Charkowie.
Dodaj komentarz